Cytat:To są więc proste i logiczne kwestie. Ale rozmawiając z wami, kuloziemcami czasami mam wrażenie, że - bez urazy- rozmawiam z idiotami. Bo przecież nawet małe dziecko rozumie, że "tylko widzieć" i to "tylko z daleka" i to "praktycznie tylko z jednego kierunku/jednej strony" to nie jest to samo co "widzieć i dotknąć". Wydaje się jednak, że kuloziemca nie jest zdolny rozumieć tego co pojmie małe dziecko.Wyzwałeś nas od idiotów a w ogóle pominąłeś fakt, że planety są widziane z różnych odległości, różnych stron i różnych kierunków. Właśnie dlatego Saturn jest najlepszym przykładem bo zależnie od pory roku pierścienie wokół niego są pochylone do nas, obserwatorów na Ziemi pod różnym kątem. A dzieje się tak dlatego, że planety obracają się wokół słońca i wokół własnej osi.
Współczesny model układu słonecznego pasuje do
1. obserwacja Saturna (pierścienie Saturna bywają pochylone pod różnymi kątami zależnie od czasu obserwacji)
2. ruch gwiazd (na południowej i północnej półkuli gwiazdy obracają się wokół wspólnego środka tylko w przeciwną stronę)
3. ruch słońca (nad Arktyką jak i Antarktydą w czasie dnia polarnego słońce obraca się wokół obserwatora tylko w przeciwnym kierunku)
4. zaćmienie słońca (księżyc zasłania słońce stając na drodze pomiędzy obserwatorem na ziemi a samym słońcem)
5. zaćmienie księżyca (księżyc sam jest zasłonięty przez ziemię, przez co nie oświetla go słońce)
6. wielkość słońca (słońce nie zmienia swojego rozmiaru kątowego przemieszczając się po niebie)
7. wielkość księżyca (księżyc w bardzo minimalnym stopniu zmienia swój rozmiar przemieszczając się po niebie)
8. grawitacja ziemi (zgodnie z teorią względności materia posiadająca masę jest źródłem grawitacji przez co ciała się przyciągają a na ziemi działa siła ciążenia)
9. fazy księżyca
I teraz najważniejsze:
JEDEN model pasuje do tego co dzieje się ze słońcem, planetami i gwiazdami. Wystarczy JEDEN i nie potrzeba ani jednego więcej.
Natomiast aby dla płaskiej ziemi wyjaśnić każde z tych zjawisk potrzeba OSOBNEJ hipotezy czy teorii. Musi być 9 różnych niekiedy niepasujących do siebie nawzajem hipotez wyjaśniających poszczególne aspekty obserwacji nieba.
Matsuka nieraz publikował hipotezy mające wyjaśnić wszystkie te poszczególne zjawiska. Problem z nimi jest tylko taki, że każda hipoteza jest INNA i mogą one się nawzajem wykluczać. Mamy więc chaos informacyjny.
A tu wystarczy JEDEN model i sprawa załatwiona, widok nieba będzie pasował do modelu jak w ułożonych puzzlach.
A teraz kluczono stwierdzenie:
W ogóle nie istnieje taki układ gwiazd, słońca, planet czy księżyca na niebie, nigdy się nie pojawił i nigdy się nie pojawi, który by nie pasował do tego jednego modelu układu słonecznego. Znajdź mi proszę chociaż jedną taką obserwację świateł na niebie (gwiazd, słońca, planet czy księżyca) która by nie pasowała do tego modelu to cię ozłocę i odszczekam wszystko co pisałem i przeproszę.
Tego modelu układu słonecznego nie trzeba ciągle poprawiać, zmieniać, przerabiać, kombinować jakby często coś się w nim nie zgadzało. Czy jesteś w Maju w tramwaju w Dubaju, czy w kinie w Lublinie na Balerinie, czy w metrze w swetrze na drugim kilometrze niebo pasuje do modelu i kropka. Jeśli nie to pokaż gdzie.
Co o tym sądzisz Maciej1?

