Quinque napisał(a): Najpierw zapoznaj się z chrześcijańską nauką o niebie i piekle a potem ją krytykujŚmiało, nie krępuj się, możesz ją tu przedstawić.
Właściwie to Ci pomogę i zadam Ci pytania pomocnicze:
Co konkretnie trzeba zrobić, aby mieć pewność uniknięcia piekła?
Jeśli pewność uniknięcia piekła jest niemożliwa to co trzeba zrobić by mieć pewność, że minimalizuje się ryzyko trafienia do niego?
Czy Bóg zsyła kogoś do piekła?
Czy Bóg ustanowił prawa, które automatycznie zsyłają kogoś do piekła?
Czy Bóg ustanowił prawa, które sprawiają, że ktoś - działając wbrew pewnym regułom - mimowolnie zsyła się do piekła?
Czy Bóg ustanowił prawa uniemożliwiające zmianę postawy po śmierci?Pamiętaj, że musi być tu zgodność z katolicką doktryną o tym, że niewyspowiadany grzech ciężki na sumieniu powoduje trafienie do piekła, chyba że zajdą jakieś specjalne okoliczności.
Czy rzeczywiście można postawić znak równości między grzechem ciężkim a trwałym i nieodwracalnym buntem wobec Boga?
Czy można jednoznacznie określić czy coś jest grzechem ciężkim?
Czy można jednoznacznie określić czy coś jest w ogóle grzechem?(pamiętaj, że mówię tutaj o grzechu materialnym, a nie formalnym, bo według KK tylko taki się liczy w tym kontekście, prawda?)
W szczególności:
Skoro wymagana jest "świadomość", że coś jest grzechem, to czy taką świadomością jest "świadomość", że Kościół uważa coś za grzech?Dodatkowo:
Czy w piekle jest czas? A jeśli nie ma czasu, to jak można w nim cierpieć?
Na czym konkretnie polega piekło?
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
May all beings be at ease.
May all beings be happy

