lumberjack napisał(a): Mi się podoba. Szkoda, że nie urodziłem się tak ze 200 lat później... jutro to wygarnę rodzicom, że aż im w pięty pójdzie.
No właśnie. Polecam film "Mr Nobody" o ostatnim śmiertelnym człowieku.
Daje dużo do myślenia.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

