lumberjack napisał(a): Ale błędem jest twierdzenie, że Hitler to katolik.
Tak, ale wystarczy zwrócić uwagę a nie wpadać, epatować epitetami i sprowadzać całkiem przyzwoite forum do poziomu jerry springer show.
Rodica napisał(a): Gdyby ktoś naprawdę chciał się uwolnić od katolicyzmu to zdecydowałby się na apostazję.
Jeśli figuruje jako katolik pomimo tego, że deklaruje brak wiary, to znaczy, że nie jest do końca przekonany. Podejrzewam, że taki "ateista" nie odchodzi z kościoła ponieważ np. nie jest pewien czy jego dzieci nie wyrażą woli zostania katolikami.
jako ateista który nie dokonał apostazji nie mam nic przeciwko temu aby moje dziecko podążało własną drogą, zostało przykładowo księdzem albo wyjechało do Tybetu aby wieść życie wśród tamtejszych mnichów. Nie mam w związku z tym żadnych obaw ani uprzedzeń. Wolność wyboru przede wszystkim i jeśli biorąc powyższe pod uwagę chcesz mnie nazywać "ateistą" albo "tzw. ateistą" to również nie ma sprawy.

