pilaster napisał(a):A to jest bardzo interesujące – jak jest, a jak nie. Słowa: „Bóg jest stworzony pod okres” wypowie z pełnym przekonaniem świecki humanista, a słowa: „czego Bóg oczekuje od ludzi jest dostosowane do danego okresu” wypowie religijny humanista. I tak jak w pierwszym przypadku wszystko jest jasne, bo wypowiada te słowa osoba niewierząca tak w drugim przypadku mamy dysonans bo wypowiada je osoba wierząca, uznająca istnienie Boga. Zmuszamy w tym zdaniu Boga od dostosowania swoich wymagań do danego okresu, czyli do warunków, które wywołali ludzie. Mówiąc inaczej: oczekiwaniami Boga w stosunku do człowieka steruje człowiek więc „Bóg jest stworzony pod okres” jest zdaniem prawdziwym i w efekcie znaczy dokładnie tyle co zdanie „czego Bóg oczekuje od ludzi jest dostosowane do danego okresu”. Różnica tylko w tym, że pierwszy uznaje Boga jako twór człowieka, a drugi wierzy w Boga zmanipulowanego przez człowieka i tylko to zakłóca mi tę harmonię. A ja powiem tak: Boga nic nie obchodzi żaden okres i bajzej jaki narobił człowiek, podał swoje prawa i już.NieWierzącyKonserwatysta napisał(a): Wygląda jakby to Bóg był stworzony pod dany okres, a nie na odwrót. Bo przecież skoro Bóg zabrania czegoś, to czemu ja mam się go słuchać, dalej będę zabijał zwierzęta ku jego chwale bo to jest modne u cywilizacji naokoło.
Nie Bóg jest stworzony pod okres, tylko to czego Bóg oczekuje od ludzi jest dostosowane do danego okresu.
Ponieważ zdanie „Bóg jest stworzony pod okres” nie zawiera tego dysonansu to NieWierzącyKonserwatysta i Lampart dostaje +, bo myślę tak samo. Enter.

