Vanat napisał(a): Maciej1 nie rozumiesz o czym dyskutujesz
Pokazałeś tu swoje fotki, które twoim zdaniem dowodzą, że Ziemia jest płaska, bo jest twoim zdaniem niemożliwe, by jakiekolwiek zjawiska optyczne mogły zbudować "idealny symulator optyczny" i sprawić, że obrazy obiektów które są za horyzontem, pojawią się nad horyzontem.
Idealny symulator optyczny nie polega tylko na tym, że "coś jest podnoszone (na obrazie) w górę i zaczyna wystawać nad horyzont". Lecz polega na symulacji idealnie zgodnej lub praktycznie idealnie zgodnej z tym jakby było na płaskiej ziemi. Zachodzi jednak taka trudność: procesy przypadkowe (tu: przypadkowa, to znaczy nie-zaprojektowana, nie-przemyślana zmienność warunków fizycznych odpowiedzialnych za refrakcję) z zasady nie budują idealnych symulatorów. Ponieważ zasada jest prosta i można ją obserwować w życiu, na co dzień: przypadek psuje, przypadek nie buduje, przypadek daje przypadkowe efekty.
Ja to wszystko już tłumaczyłem. Jak widać dla Ciebie jest zbyt trudne do zrozumienia.
W obserwacjach powierzchni ziemi możesz uzyskać i często uzyskujesz widoki praktycznie idealnie zgodne z tym jak byłoby na płaskim. [zaprezentowałem przykłady]. Natomiast nigdy, powtarzam nigdy nie uzyskujesz widoków zgodnych z tym jak być powinno na ziemi kulistej. Zwłaszcza dotyczy to tych obserwacji gdzie mamy GŁĘBIĘ. Głębia jak tłumaczyłem jest ważna dlatego, że obiekt oddalony na "ziemi kuli" o x km od obiektywu ma inny "opad globalny", niż obiekt oddalony o 2x, niż obiekt oddalony o 3x...itd. [stąd nalegam na obserwację typu Rowbothama] Nie wystarczy więc byle jakość, byle jakie podniesienie aby zasymulować płaskie z krzywego lecz musi być precyzyjna symulacja. Refrakcja musi "wiedzieć co i o ile ma podnieść".
Otóż gdyby ziemia była kulą, to byłoby na odwrót: nigdy nie otrzymywalibyśmy widoków zgodnych z tym jak być powinno na płaskim, a często otrzymywalibyśmy praktycznie idealną zgodność z tym jak na "kuli o promieniu ok. 6371-6378 km", czyli np. "statki znikające stopniowo pod horyzont" w miarę oddalania się, znikające z praktycznie idealną zgodnością jakościową i ilościową z geometrią takiej kuli. Niczego takiego jednak nie obserwujemy.
Bo ziemia po prostu nie jest taką kulą. Najpewniej jest płaska.
