Vanat napisał(a): A inne swoje teoryjki po kilka razy opisujesz ze szczegółami...
Więc sądzę że nie znalazłeś, a jak znalazłeś to się wstydzisz go pokazać.
Jak przedszkolak jesteś...
Jeśli jest na tym forum choćby jeden uczciwy to niech rozstrzygnie spór między nami (w kwestii: czy już to pokazywałem, czy nie pokazywałem, w tamtym zamkniętym wątku? Wtedy przy okazji rozstrzygnie się kwestia "czy mogłem znaleźć, czy nie mogłem" ?).
Nie chcę być sędzią w swojej sprawie, nemo iudex in causa sua.
Ale rozmawiam z człowiekiem (z Tobą), który nie widzi tego co, aż bije po oczach (większe spłaszczenie na fotkach "niby jak na kulistej ziemi" aż "miażdży wzrok"). A taka sytuacja jest zawsze niewdzięczna i trudna. Bo jak rozmawiać z kimś kto idzie w zaparte lub ma zły wzrok ?
To więc Ty jesteś przedszkolakiem, bo to Ty idziesz w zaparte lub jesteś slepy.
![[Obrazek: 15550854027_66a4aba60b_b.jpg]](https://c1.staticflickr.com/6/5607/15550854027_66a4aba60b_b.jpg)
Bez pokazania miejsca obserwacji i wysokości obserwacji niczego nie można powiedzieć.
Bo: nawet na płaskiej ziemi da się pokazać "statek znikający pod" (horyzontem widocznej wody). Jeżeli umieści się obiektyw niżej niż grzbiet fali (zwykłej lub pływowej). To też już tu było wałkowane.
Takie tricki też pokazują koloziemcy oszukując naiwnych.
Nigdy nie pokażecie mi zdjęć o których mówię ! Ale próbujcie !
A skąd ja wiem, że nigdy nie pokażecie ? A stąd: bo ja sam badałem kwestię w realnym świecie. Wy zaś jesteście tylko krzykaczami internetowymi i niczego samemu nie sprawdzaliście, lecz jedynie powtarzacie "mądrości", którymi wyprano wam rozumy (przez ich nieustanne powtarzanie wam "od kolebki" i przez bombardowanie "globusem" po oczach).
Zresztą: jeśli jesteś pewien, że "statki schowają się pod horyzont" (choćby kiedykolwiek, choćby jeden raz!) w zgodzie (jakościowej i ilościowej) z "kulą , ziemską", to przyjmij zakład o którym ja mówię. Zarobisz niemałe pieniądze.
