A ja to kiepsko widzę. Widziałem kawałki projektu gwiazdowskiej konstytucji - dostęp do broni, JOWy, system prezydencki, etc. Naiwna próba przeszczepiania Teksasu na polski grunt, bez cienia refleksji nad lokalnymi uwarunkowaniami i w ogóle sensem takiego zabiegu. To jest niepoważne. Na moje może coś uciułać w eurowyborach, bo tam ideowcy są promowani przez niską frekwencję, ale w parlamentarnych skończy jak KNP po odejściu Korwina.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

