Lampart napisał(a): Nie nie muszę zrezygnować z operowania terminem doświadczenie. Jest coś takiego jak doświadczenie bezosobowe w stanach dysocjacji. Zresztą nawet gdyby ich nie było to bym nie musiał.No nie. Dysocjacji doświadcza przecież konkretna osoba. Nazywa się tak jakieś zaburzenie psychologiczne.
Sprowadzasz zjawiska do języka, a język jest tylko narzędziem.
Nie da się mówić o doświadczeniu bez pojęcia podmiotu. To nie filologia, to filozofia.
doświadczenie, filoz.
całokształt procesu postrzegania rzeczywistości lub ogół postrzeżonych faktów
Tutaj mówimy o doświadczeniu jako o procesie. Żeby można było mówić o postrzeganiu musimy mieć dwa składniki: postrzegającego i postrzegane. Chyba, że masz pomysł, jak to obejść?
Cytat:Eee, nie. Słowo psychiczny już dawno nie jest pojęciem religijnym, to że kiedyś odnosiło się do duszy to nie znaczy, że to słowo religijne, a wiesz, że dusza po łacińsku anime, ma korzenie w słowie oznaczającym oddech?Oczywiście, że zostało zeświecczone, ale nie zmienia to faktu, że w tym świeckim słowie zachowała się nieświecka etymologia. Posługując się językiem Karonia, ateiści ukradli sobie "psychikę", bo sami jako pasożyty nie są zdolni wytwarzać pożytecznych dóbr, choćby językowych.
Dla dawnych ludzi religijnych oddech był czymś niematerialnym, oddech był duszą, zabobonni ludzie dawnych dziejów procesy naturalne postrzegali i określali jako nadnaturalne.
No i co teraz naturaliści mają zmieniać języki? Po prostu te określenia straciły swój religijny charakter A że kiedyś taki miały, No to czego to dowodzi? niczego.
Wy dualiści musicie zadowolić się słowem dusza. Psychika już do was na wyłączność nie należy
Oddech do dziś jest doświadczeniem duchowym. Kłaniają się różne techniki medytacyjne. A ja to się nawet muszę pochwalić, że potrafię się oddechem doprowadzić do orgazmu. Taki ze mnie kozak. Geniusz mistyki erotycznej.
Cytat:Definicja humanizmu i humanitaryzmu od tej pani nie odnosi się do tego którego manifest przytoczyłem.
W humanizmie globalnym nie ma awersji do kultury czyli naturalizmu sentymentalnego.
Odnosi. Przeczytałam ten manifest dość dokładnie. Jest tam dużo o awersji do kultury rodzimej, tradycji. W manifeście nawołuje się do odejścia od tradycyjnej, plemiennej zabobonności na rzecz świeckiego, równościowego pluralizmu, multikulturalizmu, który tak naprawdę sprowadza się do nonkultuarlizmu, bo tam gdzie nie ma jakieś wiodącej kultury, tam nie ma żadnej kultury, jeno rozrywka folklorystyczna. O genderyzmie nawet nie będę wspominać
Cytat:Moim zdaniem mocno dramatyzujesz. W manifeście jest, że najpierw należy dbać o sprawy narodowe.Chyba czytałeś inny manifest.
* Po trzecie, powinniśmy unikać przesadnego podkreślania wielości i odrębności kultur, może to bowiem rodzić podziały i być czynnikiem destrukcyjnym. Powinniśmy wykazywać tolerancję dla innych kultur, z wyjątkiem tych, które same są nietolerancyjne i represyjne. Czas wznieść się ponad ciasną plemienność i znaleźć wspólny grunt. Bariery etniczne są rezultatem minionej izolacji społecznej i geograficznej, mie mają więc racji bytu w światowym społeczeństwie otwartym, w którym interakcje i związki pomiędzy różnymi kulturami są nie tylko dopuszczalne, lecz wręcz oczekiwane. Chociaż
lojalność w stosunku do własnego kraju, plemienia czy grupy etnicznej może skłaniać jednostki do realizacji nie tylko egoistycznych celów, skrajny szowinizm grup etnicznych i państw narodowych często bywa destrukcyjny. Lojalność i poczucie odpowiedzialności moralnej nie powinno ograniczać się do enklawy etnicznej czy narodu. Racjonalna moralność nakazuje nam budowanie i wspieranie instytucji współpracy między członkami różnych grup etnicznych. Zbliży nas to do siebie i zintegruje.
(...)
* Po piąte, prawo międzynarodowe: Globalna wspólnota musi stworzyć system prawa międzynarodowego, które stanowiłoby wyższą instancję względem praw poszczególnych państw. Musimy przekształcić świat bezprawia w świat praw powszechnie zrozumiałych i przestrzeganych.
(...)
Istniejące w świecie podziały polityczne mają w dużej mierze charakter arbitralny. Musimy je przezwyciężać. Musimy nadal działać na rzecz rozwoju demokracji we wszystkich krajach świata i popierać prawa każdego członka ogólnoświatowej wspólnoty, mające przecież charakter uniwersalny. Dziś bardziej niż kiedykolwiek dotąd potrzebny jest nam organ o zasięgu globalnym reprezentujący ludzkość, a nie państwa narodowe.
Cytat:Było też o tolerancji dla innych kultur, ale nie dla tych nietolerancyjnych, czyli godzących w prawa człowieka. Nie widzę w tym nic złego.Czyli np. polska kultura, która godzi w prawo homoseksualistów do zawierania małżeństw albo prawo Pakistańczyka do uzyskania polskiego obywatelstwa.
Przeczytaj ten manifest jeszcze raz, ale tym razem z krytycyzmem.
Ten dokument jest przerażający.

![[Obrazek: tongue.gif]](https://ateista.pl/images/smilies/tongue.gif)