Sofeicz napisał(a): Żeby dostać się do sejmu, trzeba dostać raptem 235.000 głosów.
Chyba tylu wolnorynkowców się w 38 milionowym kraju znajdzie?
Ale to mówisz o przekroczeniu progu w danym okręgu? Taki duży to chyba tylko w Warszawie jest.
Czy o wyborach do PE?
W parlamentarnych
dla 5,1% w całym kraju potrzeba 600 tys. przy frekwencji 40%.
ale na jesieni frekwencja będzie wyższa niż 40%. Pewnie ponad 50%, więc potrzeba ponad 750 tys. a realnie możliwe, że ponad 800 tys. Zależy, ale trzeba równać w górę.
zefciu napisał(a):Sofeicz napisał(a): Chyba tylu wolnorynkowców się w 38 milionowym kraju znajdzie?Może się znajdzie. Ale część zagłosuje na PO, bo „PO ma szasnę rządzić”. Część na „N”, bo N jest bardziej racjonalna. Część może będzie dalej wierzyć w Korwina. A część może w Wilka.
Oni muszą się dogadać. PO+N+Petru. Jeśli chcą żeby coś z tego było.
Gwiazdowski będzie próbował wziąć elektorat niezdecydowany i chwiejny. Trochę z PiS i trochę z PO.
O tym projekcie konstytucji to sam powiedział, że nie jest on celem, tylko deklaracją ideową, bo jest świadom, ze nie da się go wprowadzić.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

