Aż w końcu ziornąłem w gógla, żeby się dowiedzieć, czym ten okrzyczany symetryzm jest i wyskoczyło mi takie coś:
Ale jeśli mam Żarłaka traktować poważnie, to może od razu zapytam za sto punktów: ile dywizji ma Galopujący major? Bo on sobie przywłaszczył fragment publicznego dyskursu, czyli zrobił coś w rodzaju opatentowania algorytmu, albo elementu cyklu Krebsa. A to oznacza wojnę.
Galopujący major napisał(a):Jako jeden ze współautorów pojęcia symetryzm, chciałbym zająć oficjalne stanowisko, wyjaśniając wszelkie spory definicyjne i znaczeniowe. Niniejsza wersja powinna być uznawana za wersję kanoniczną, od której wyjątek możliwy jest tylko za indywidualną zgodą jej autora.Następuje definicja. W związku z powyższym zgłaszam pytanie: czy ja mam Żarłaka, na niwie politycznej, traktować jako człowieka poważnego i wygłaszającego poważne komentarze, czy może jako otchłań bezdenną, z której jeno sarkazmem wionie, czy już tylko jako kolejnego entuzjastę internetowych mundrości w rodzaju płaskiej Ziemi czy innego turbosłowiaństwa. Bo mnie Galopujący nieco tonem tego wpisu swojego skonfudował.
Ale jeśli mam Żarłaka traktować poważnie, to może od razu zapytam za sto punktów: ile dywizji ma Galopujący major? Bo on sobie przywłaszczył fragment publicznego dyskursu, czyli zrobił coś w rodzaju opatentowania algorytmu, albo elementu cyklu Krebsa. A to oznacza wojnę.
