towarzyski.pelikan
Tu akurat różnicy nie ma.
Nie bardzo rozumiem co to jest uzasadniony brak zadań do pracy. Jeśli twoja umowa stanowi, że w przypadku braku przydzielonego ci zadania, braku możliwości znalezienia zadania przez samą ciebie lub w przypadku ukończenia zadania przed terminem firma będzie ci płaciła za samą twoją obecność, siedzenie przy biurku, a ty możesz w tym czasie oddawać się dowolnym czynnościom (finansowanym przez firmę, bo to firma płaci w tym miejscu czynsz, rachunki za prąd, internet) - nie wiem czy gratulować, ale w tym przypadku - przy świadomej zgodzie pracodawcy na takie twoje zachowanie - nie naruszasz warunków umowy. Jeśli jednak firma płaci ci za obecność i pracę w firmie, a ty gwarantujesz tylko to pierwsze, to naruszasz warunki umowy.
Osobiście uważam, że nieetyczne jest branie pieniędzy za pracę, której się nie wykonuje.
Z ciekawości: czy twój pracodawca ma świadomość, że twoje stanowisko (przynajmniej w tym wymiarze godzin, w jakim ty pracujesz) jest zbędne?
Sofeicz
Nie sądzę, choć akurat stosunek do pracy mają podobny z towarzyskim.pelikanem. Krystkon też na swoją pracę się uskarżał, a przy taśmie pisał posty na forum.
Typuję, że krystkon to inny użytkownik forum. Tak mi się wydaje.
Cytat:A jaką to robi różnicę mojemu prawcodawcy, czy nic nie robię (bo mi się nudzi), czy piszę na forum ateista.pl albo oglądam serial?
Tu akurat różnicy nie ma.
Cytat:Czy pieniądze zarobione w czasie nicnierobienia uzasadnionego brakiem zadań do pracy nie są ukradzione, a pieniądze zarobione w czasie pisania na forum uzasadnionego brakiem zadań do pracy są ukradzione?
Nie bardzo rozumiem co to jest uzasadniony brak zadań do pracy. Jeśli twoja umowa stanowi, że w przypadku braku przydzielonego ci zadania, braku możliwości znalezienia zadania przez samą ciebie lub w przypadku ukończenia zadania przed terminem firma będzie ci płaciła za samą twoją obecność, siedzenie przy biurku, a ty możesz w tym czasie oddawać się dowolnym czynnościom (finansowanym przez firmę, bo to firma płaci w tym miejscu czynsz, rachunki za prąd, internet) - nie wiem czy gratulować, ale w tym przypadku - przy świadomej zgodzie pracodawcy na takie twoje zachowanie - nie naruszasz warunków umowy. Jeśli jednak firma płaci ci za obecność i pracę w firmie, a ty gwarantujesz tylko to pierwsze, to naruszasz warunki umowy.
Osobiście uważam, że nieetyczne jest branie pieniędzy za pracę, której się nie wykonuje.
Z ciekawości: czy twój pracodawca ma świadomość, że twoje stanowisko (przynajmniej w tym wymiarze godzin, w jakim ty pracujesz) jest zbędne?
Sofeicz
Cytat:Krystkon?
Nie sądzę, choć akurat stosunek do pracy mają podobny z towarzyskim.pelikanem. Krystkon też na swoją pracę się uskarżał, a przy taśmie pisał posty na forum.
Typuję, że krystkon to inny użytkownik forum. Tak mi się wydaje.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

