Lampart napisał(a): Towarzyski pelikan ale to jest właśnie kwestia definicji.
niektórym wystarczy definicja Boga jako najwyższego inteligentnego bytu, coś w tym stylu.
Jeżeli Bóg jest zależny od swojego stworzenia od roli jaką wobec stworzenia pełni to nie jest bytem absolutnym, niezależnym.
No ale ten ktoś, kto taką definicję tworzy domyślnie ten najwyższy inteligentny byt rozumie jako stworzyciela. Gdyby uważał, że świat nie potrzebuje stworzyciela, to by w ogóle nie zawracał sobie głowy Bogiem.
Jeśli stworzenie jest inherentną częścią Boga, to jego zależność wobec stworzenia wcale nie czyni go bytem nieabsolutnym.
