Wydaje mi się, że dyskusja nie jest do rozstrzygnięcia, bo Wasze światopoglądy osadzone są na innych fundamentach. Krzysztof Karoń i towarzyski.pelikan to lewacy. Dla nich podstawą jest koncepcja zbiorowego szczęścia pewnego kolektywu, w której kolektywnie podejmuje się decyzje, co do tego szczęścia jest potrzebne. W różnych odmianach lewactwa rolę kolektywu spełniają różne grupy. U komuchów były to „masy robotnicze”. U różnego rodzaju rasistów – jakaś rasa. U współczesnych „narodowców” pewien podzbiór obywateli, który oni uważają za „naród”. Mechanizm jest jednak ten sam.
ZaKotem zaś wyznaje myśl prawicową, według której prawem i zadaniem jednostki jest „pursuit of happiness”. I jeśli jednostka realizuje to zadanie błędnie, owego szczęścia nie osiągając, to czyni to na własną odpowiedzialność. Nie ma potrzeby jakiegoś odgórnego urzędu do spraw uszczęśliwiania człowieka. Zadaniem państwa jest maksymalizacja wolności.
ZaKotem zaś wyznaje myśl prawicową, według której prawem i zadaniem jednostki jest „pursuit of happiness”. I jeśli jednostka realizuje to zadanie błędnie, owego szczęścia nie osiągając, to czyni to na własną odpowiedzialność. Nie ma potrzeby jakiegoś odgórnego urzędu do spraw uszczęśliwiania człowieka. Zadaniem państwa jest maksymalizacja wolności.
