Już na początku artykułu mamy potężny błąd w rozumowaniu. Otóż energetyka oparta jest na węglu. Brunatnym. W Polsce. W innych krajach zaś sytuacja może wyglądać już inaczej. Ogólnie, im później i im bardziej cywilizowany kraj, tym węgla w produkcji energii jest mnie. Można sobie tutaj popatrzeć: http://www.tsp-data-portal.org/Breakdown...rgy-Source Zresztą ci sami, którzy postulują przejście na elektryczny transport, postulują również zmianę źródeł energii na generujące mniej zanieczyszczeń. Zatem wniosek, że zależy im na spalaniu węgla. Brunatnego. Jest mocno na wyrost.
|
Apokalipsa nadchodzi. Jak zwykle
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
