Lampart napisał(a): Karoń mówił o jakiejś drodze środka między liberalizmem, a socjalizmem, ktoś wie o co chodzi?
Tak naprawdę każdy realnie istniejący ustrój jest czymś pomiędzy liberalizmem a socjalizmem, bo ani jedno ani drugie nigdy w czystej postaci nie istniało. Pytanie tylko, co bierzemy z czego. Model "welfare state" to liberalne podstawy: wolność handlu i wolność myśli, z socjalistyczną przyprawą do smaku: państwową redystrybucją dóbr w celu pokazania kapitałowi, że jednak nie on rządzi. Natomiast klerykałowie w typie Karonia postulują coś dokładnie na odwrót: gospodarka de facto centralnie sterowana, bo państwo ma decydować, jaka działalność jest pożyteczna, a jaka nie, państwowa propaganda zamiast wolności słowa, a różnica między tym a komunizmem jest taka, że łaskawie pozwalamy kapitalistom bogacić się pod warunkiem, że władza uzna ich za pożytecznych dla Narodu. Taki ustrój ma swoją nazwę: nazizm.
Quinque napisał(a): Są zajebiscie potrzebne. Wibratory dla każdego nawet dla chłopów!! I jeszcze Pizza Hawajska dla każdego, i jeszcze wóda i kodeina i wyuzdane ladacznice
Niepotrzebne ci, to nie kupuj. Powstrzymywanie się od tych pokus sprawia ci dyskomfort?

