Chciałem dokończyć drugą odpowiedź, ale ciągle uzupełniam i szlifuję. Więc na razie tylko krótka riposta w jednym wątku:
Ograniczanie aparatu poznania do "czystych zmysłów". Wzrok i słuch to "narzędzia zewnętrzne". Rozum i sumienie to "narzędzia wewnętrzne". Bez rozumu naukowiec nie przeszedłby nawet testu lustra (które oblewa większość psów, ale już koty nie). Natomiast bez sumienia naukowiec wyliczy, ile należy zbombardować miast, żeby produkcja militarna wroga spadła poniżej pewnej krytycznej wartości.
Nie. Modlę się do świętego Antoniego. Serio. A przed długą jazdą - zgadłeś - do św. Krzysztofa. Nie oznacza to, że nie szukam kluczy "naturalistycznie" i nie napełniam baku, nie sprawdzam ciśnienia kół, poziomu oleju. Jedno drugiego wbrew pozorom nie wyklucza.
Sądy świeckie mają kompetencje w sprawach karnych lub cywilnych. Natomiast co do cudów to orzekają sądy kościelne. Podczas beatyfikacji i kanonizacji.
Borze, zaraz pewnie jeszcze podasz przykład, dlaczego wierzący biorą lekarstwa. No biorą. I się modlą. Wiara bowiem to nie magia, jej celem jest zbawienie.
To tak na boku głównej dyskusji, żeby nie mieszać z dyskusją główną. Jeżeli nadal nie pojmujesz, że osoba wierząca i naukowiec mogą na podstawie tych samych faktów różnie oceniać a nawet definiować te same zjawiska, to - niechętnie - będziemy musieli poszerzyć ten wątek o offtop aborcyjny. I definicję człowieka na różnych stadiach ciąży. Może też to skrócimy do prostej konkluzji, że nauka może orzec, że początek ciąży jest dopiero od zagnieżdżenia (nikt jej tego nie broni) a Kościół nadal twierdzić, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, zapłodnienia. Po prostu przy znajomości tych samych faktów ocena lekarza i teologa może się rozjeżdżać.
anbo napisał(a):bert04 napisał(a):Co jest bzdurą?anbo napisał(a):Czy naukowiec wracając do domu i zakładając kapcie zyskuje nowe możliwości badawacze? Nie, nadal dysponuje tym samym zestawem i nadal może badać tylko świat, w którym żyje. Tak samo teolog nie ma wglądu w mityczne zaświaty, a jedynie w nasz, i nie dysponuje niczym więcej niż wzrok, słuch itd.
Bzdura.
Ograniczanie aparatu poznania do "czystych zmysłów". Wzrok i słuch to "narzędzia zewnętrzne". Rozum i sumienie to "narzędzia wewnętrzne". Bez rozumu naukowiec nie przeszedłby nawet testu lustra (które oblewa większość psów, ale już koty nie). Natomiast bez sumienia naukowiec wyliczy, ile należy zbombardować miast, żeby produkcja militarna wroga spadła poniżej pewnej krytycznej wartości.
Cytat:Może taki przykład nam pomoże:
Jak gubisz klucze, to postulujesz istnienie złośliwych krasnali?
Nie. Modlę się do świętego Antoniego. Serio. A przed długą jazdą - zgadłeś - do św. Krzysztofa. Nie oznacza to, że nie szukam kluczy "naturalistycznie" i nie napełniam baku, nie sprawdzam ciśnienia kół, poziomu oleju. Jedno drugiego wbrew pozorom nie wyklucza.
Cytat:Podobnie w sądzie nawet wierzący sędzia nie przyjmie wyjaśnienia z cudami.
Sądy świeckie mają kompetencje w sprawach karnych lub cywilnych. Natomiast co do cudów to orzekają sądy kościelne. Podczas beatyfikacji i kanonizacji.
Cytat:Wierzący po prostu nie są konsekwentni pomimo tego, że brak podstaw do tej niekonsekwencji.
Borze, zaraz pewnie jeszcze podasz przykład, dlaczego wierzący biorą lekarstwa. No biorą. I się modlą. Wiara bowiem to nie magia, jej celem jest zbawienie.
To tak na boku głównej dyskusji, żeby nie mieszać z dyskusją główną. Jeżeli nadal nie pojmujesz, że osoba wierząca i naukowiec mogą na podstawie tych samych faktów różnie oceniać a nawet definiować te same zjawiska, to - niechętnie - będziemy musieli poszerzyć ten wątek o offtop aborcyjny. I definicję człowieka na różnych stadiach ciąży. Może też to skrócimy do prostej konkluzji, że nauka może orzec, że początek ciąży jest dopiero od zagnieżdżenia (nikt jej tego nie broni) a Kościół nadal twierdzić, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, zapłodnienia. Po prostu przy znajomości tych samych faktów ocena lekarza i teologa może się rozjeżdżać.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

