[legend]

tworzy jakieś narcystyczne imaginacje na swój temat zaprzeczające prawdę o jego naturze, to nie jest pokora oj to nie jest pokora. 

Mógłbym napisać to samo w kwestii twojego ateistycznego poglądu. Mylisz trochę narcyzm i wywyższanie ze stwierdzeniem ''Wiem, że nic nie wiem''. Dla ciebie jedyną opcją jest ateizm, a dowodu na bezużyteczność qualiów metafizycznych nadal nie podałeś. Lampart, ty myślisz mój drogi, że każdy ma tak samo ''zakodowane'' myślenie o rzeczywistości, ale tak nie jest. Stary, metafizykę tak samo można zgłębiać jak tajniki mózgu. Ja nie piszę tobie czy Sofeiczowi, że to wasze to imaginacja, a mógłbym co nieco też tak zrobić - mógłbym zacząć obrzucać was tekstami typu ''szybko odrzucający fanatycy ateizmu, bez ostrożności i dojrzałości do większej wiedzy'', mógbym tak jak ty robić wszystko, żeby była moja racja, ale stary ja nie potrzebuję mieć takiej racji, mam swoją wiedzę, której mięso mózgowe mi prędko, albo nawet nigdy nie przebije. Zaczynasz obierać drogę negowania mnie, bo zacząłem być bardziej stanowczy, a pamiętam jak nam się fajnie pisało wtedy w temacie ''Źródło swoistości'', jak oboje pokazywaliśmy jak nie być fanatykami. Jestem pokorny Lampart, widzę, że nawet nie wiesz jak. Zacząlem nawet używać trochę wulgaryzmów właśnie po to, aby pokazać, że stoję po stronie wiedzy, a nie imaginacji czy fanatyzmowi ateistycznemu. Czemu zachęcasz mnie jakby do obrania zdania konkretnego, do monizmu? Stary ja mam inne qualia, ja filozofuję, nie skreślam szybko bo jestem ostrożny, a ostrożność dla mnie to dobra cecha - wejdę na grunt ateistyczny, gdy mój swoisty, indywidualny umysł uzna, że czas tak zrobić, ale nie wcześniej bo wtedy oszukałbym sam siebie. Pisałem ci w tamtym temacie, że ja nawet mogę umrzeć jako dualista czy to sprawia, że jestem 'imaginatorem' jakims? Po to mam ten umysł by sobie testować rzeczy, nie chcę kasować wszystkiego tak jak ''ateiści z powołania'' bo żywnie mi się to nie widzi jako coś rozsądnego, po prostu za szybko by to było wtedy, a ja jestem cierpliwy i dualizm jak ci pisałem nie przeszkadza mi w życiu. Chciałbym żebyś tak po ludzku to ogarnął i wiem, że ogarniesz - jesteśmy tylko ludźmi, o prawdę jest ciężko. Z resztą sam napisałeś, że tam już mniejsza o te prawdy i nieprawdy. Ja was, ateistów nie oceniam jako błądzących ludzi bo nie jestem upoważniony do tego, ale wy również wobec takich jak ja. Myślę, że serio to rozumiesz, mam taką nadzieję. Pzdr