kosmek napisał(a):No właśnie, nie ma po czym sądzić, że przeszkadzało, za to jest po czym sądzić, że nie przeszkadzało. Uprawiasz podobne wodolejstwo jak Teista.anbo napisał(a):krótko po kłamstwie Jakuba Bóg go błogosławi (czyli kłamstwo Jakuba Bogu nie przeszkadzało ).Przeszkadzało,[...]
Brak było wypowiedzianych słów Bożych nie zabijaj, czy jak w wypadku Jakuba
nie mów fałszywie, którym powinni być wierni,
kosmek napisał(a): Gdyby sięgnęli po owoc z drzewa życia wtedy zapewne drzewo poznania dobra i zła przestałoby istnieć,Zapewne
Ciekawe w takim razie po co w ogóle zostało zasadzone. Nie widzisz, że twoja koncepcja kupy się nie trzyma? Wszystko w niej zależało od tego, z którego drzewa najpierw człowiek zje owoc.kosmek napisał(a): Opracowując Biblię (podobnie jak każdą lekturę) nie potrafię zrozumieć jak można Boga"Opracowujesz" Biblię pod tezy wynikające z twojej wiary. Nie ma to nic wspólnego z rzetelną analizą tekstu. Zawieś osąd i spójrz na tekst jaki on jest, weź tylko pod uwagę kontekst czasu i miejsca spisania/zredagowania tych tekstów.
posądzić o fałszywie skierowane słowa do Adama.
Cytaty z pełnym hebrajskim zwrotem, identycznym jak w Rdz 2:17: Rdz 2:17, Rdz 20:7, 1Sm 14:44, 1Sm 22:16, 1Krl 2:37, 1Krl 2:42, 2Krl 1:4, 2Krl 1:6, 2Krl 1:16, Jer 26:8, Ez 3:18, Ez 33:8, Ez 33:14. - polecam sprawdzić, co tam jest napisane. Bardzo ciekawy jest zwłaszcza ten fragment 1 Krl 3:37 (BW):
"Zapamiętaj to sobie: W tym dniu, w którym oddalisz się stamtąd i przekroczysz potok Kidron, poniesiesz śmierć, a twoja krew spadnie na twoją głowę. („na pewno umrzesz w Tysiąclecia”).
W tym fragmencie jest także zwrot „w tym dniu” (nie tylko "śmiercią umrzesz"). W wersie 46 dowiadujemy się, co się wkrótce stało: „Kazał tedy król Benai, synowi Jehojady, i ten wyszedł, i zadał mu cios, tak że zginął. Królestwo zaś umacniało się dzięki Salomonowi.”
kosmek napisał(a): Każdy kto jest bez Ducha umarł śmiercią bo ta równa się dwie kolejne, śmierć ciała orazTeraz wystarczy, że wykażesz: 1) występowanie pojęcia śmierci duchowej w ST albo chociaż w teologii żydowskiej z czasów kształtowania się ST, 2) jakieś podobieństwo pomiędzy omawianym fragmentem o Edenia a tym (jeśli go znajdziesz) mówiącym o śmierci duchowej (najlepiej dla ciebie by było, gdyby dla określenia śmierci duchowej użyto zwrotu tłumaczonego jako "śmiercią umrzesz"). Do dzieła! Zobaczymy, czy będzie chociaż co porównywać.
śmierć tzw. druga (następująca po sądzie)
Teista napisał(a): Moja teza to: Jahwe odpłaca za każdy grzech, czyli nie aprobuje grzechu.Twoja teza była taka: "Po kłamstwie Jakuba było wygnanie". Oczywiście jej nie udowodniłeś i nie udowodnisz, za to ja pokazałem, ze nie było żadnego wygnania ani żadnej kary, co widać czarno na białym. Widocznie przyjąłeś zasadę, że nikt ci nie udowodni, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Tekst (nad)interpretujesz sięgając po tezę zamiast zawiesić osąd.
Teista napisał(a): Uznajesz to za nadinterpretację choć jasno wynika to z całego ST.Że to nadinterpretacja, to widać gołym okiem, wystarczy przeczytać omawiany tekst (nawet go wcześniej zacytowałem, żeby to było tutaj dobrze widać). Nie możesz przyjmować założenia, że Jahwe nigdy nie aprobuje kłamstwa, bo byłaby w nim teza, którą udowadniasz (Jahwe nie aprobował kłamstwa Jakuba). Ewentualnie możesz posiłkować się tezą, że w pozostałym opowieściach biblijnych Jahwe nie aprobuje kłamstwa, chociaż to też nie będzie dowód. Także, gdybym ja pokazał, że gdzieś Jahwe aprobuje kłamstwo, to nie byłby dowód, że robi tak także w spornym tekście. To mogą być jedynie argumenty pomocnicze.
Teista napisał(a): A jak ocenisz własną metodę dowodzenia, że Jahwe aprobuje grzech, zakładając, że „nieoponowanie” jest tym samym co aprobata?Gdy prócz "nieoponowania" jest jeszcze potem błogosławieństwo, to bardzo dobrze oceniam wniosek, że to aprobata.
Teista napisał(a): Wskażesz mi fragment z ST gdzie Jahwe aprobuje grzech i odstępuje od wymierzenia kary.Oczywiście prócz spornego. Jak mi starczy chęci i czasu to poszukam. Ważniejsze, że pokazałem (w dyskusji z bert04), że Jahwe sam korzysta z kłamstwa. Bert04 nie chciał, może ty odpowiesz na moje pytania?
W 2Krn 18.19-21 mamy:
"Wówczas Pan rzekł: Kto zwiedzie Achaba, króla izraelskiego, aby poszedł i poległ w Ramot w Gileadzie?" - co to jest, jak nie szukanie chętnego, którym Jahwe się wyręczy, by wprowadzić w błąd Achaba?
Pojawia się chętny i na pytanie Jahwe, jak to zrobi, odpowiada: " Wyjdę i stanę się duchem kłamstwa w ustach wszystkich jego proroków." - co to jest, jak nie propozycja, by zwieźć kłamstwem?
A dalej mamy: "Wówczas [Pan] rzekł: Możesz zwieść i to ci się uda. Idź i uczyń tak!" - co to jest, jak nie wysłanie "pewnego ducha", by z pomocą kłamstwa zwiódł Achaba?

