kosmek napisał(a): Wodolejstwo ? Nazwałabym to raczej koncentracją treści wynikającą z ciągu przyczynowo skutkowego.A jak inaczej nazwać wymyślanie karania Jakuba przez Jahwe wygnaniem, skoro w tekście wyraźnie jest napisane, że to nie było wygnanie, tylko ucieczka po ostrzeżeniu, że Ezaw czyha na życie Jakuba? Chyba że koncentracją nadinterpretacji pod tezę. Z taką nazwą się zgodzę.
kosmek napisał(a): Zasadzone zostało po to by był Adam miał wolny wybór, to chyba logiczne że bez niego nie mógłby wybraćGdy zniknęło, zniknęła możliwość wyboru, zniknął tym samym wymieniony przez ciebie powód.
kosmek napisał(a): Mylisz się, wystarczy porównaj poprzednie moje posty w których słowa z Biblii przeciwstawiamWłaśnie obserwuję tę "bezstronność"
teorii ewolucji, podkreślające że ta księga jest sprzeczna z tym co twierdzi nauka.
Więc chybiłeś, moje oko w stosunku do tego dzieła jest bezstronne

kosmek napisał(a):List do Efezjan i inne - cytowanie NT nic ci tu nie pomoże, omawiamy tekst z ST.anbo napisał(a): Teraz wystarczy, że wykażesz: 1) występowanie pojęcia śmierci duchowej w ST albo chociaż w teologii żydowskiej z czasów kształtowania się ST, 2) jakieś podobieństwo pomiędzy omawianym fragmentem o Edenia a tym (jeśli go znajdziesz) mówiącym o śmierci duchowej (najlepiej dla ciebie by było, gdyby dla określenia śmierci duchowej użyto zwrotu tłumaczonego jako "śmiercią umrzesz"). Do dzieła! Zobaczymy, czy będzie chociaż co porównywać.
Już raz wykazałam, pozostało bez echa, powtórzę.
Ps. 30:4 - musielibyśmy przyjąć tu interpretację szeolu nie jako miejsca (grób), ale stan, byłby to stan "odcięcia od Boga". Trudno jednak powiedzieć, na ile ten stan z Psalmu można porównać do stanu, w jakim znaleźli się Adam i Ewa po zgrzeszeniu - jakaś argumentacja? Nie wiem też jak udowodnisz, że autor/redaktor miał na myśli ten stan, gdy użył sformułowania tłumaczonego jako "umrzesz śmiercią" używanego w ST zawsze w stosunku do śmierci rozumianej potocznie (wcześniej wskazałem odpowiednie miejsca w ST). To samo dotyczy reszty cytatów. O ile mogę się zgodzić, że w ST możemy znaleźć ślad pojęcia "śmierci" duchowej, to już nie zgodzę się, że wykazałeś, że o tym samym mówi sporny tekst o Edenie.
kosmek napisał(a):Skoro zapowiedź śmierci nie jest dla ciebie zapowiedzią śmierci, to nic dziwnego, że "złupili" to nie jest dla ciebie to samo co "okradli". Człowieku, przecież pożyczyli z zamiarem nieoddania - co to jest, jak nie kradzież? (To było pytanie retoryczne.)anbo napisał(a): "Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów, i pożyczyli im. I w ten sposób Izraelici złupili Egipcjan." (Wj 12.36). - nie przypominam sobie, żeby Jahwe ukarał Izraelitów za tę kradzież. Masz tu też pomoc w kradzieży, czyli aprobatę. Czy Jahwe pomógł nie aprobując? A może chcesz argumentować, że skoro im pomógł, to nie był to grzech?Tu nie napisano że Izraelczycy wdarli się do domów Egipcjan i rabowali, jeśli już to Bóg użył
swej mocy wpływając na ich umysły by sami to wręczyli Jego ludowi.
kosmek napisał(a): Winy Izraela nie ma tu żadnej.Czyli skoro słusznie ukradli, to nie zgrzeszyli? Powinieneś być adwokatem.
Zresztą oddali zasłużoną należność która im przysługiwała po wielu latach niewolniczej pracy.
Sprawiedliwości stało się zadość, a zadbał o to Bóg.
kosmek napisał(a): Tyle tu widzęDlaczego mnie to nie dziwi?


