kosmek napisał(a):Wygląda na to, że to nasza ostatnia rozmowa. Otóż:anbo napisał(a): Co ten cytat ma wnosić do dyskusji?Jak to co? To cytat przetłumaczony bezpośrednio z hebrajskiej Tory, który
nie wskazuje na kłamstwo Boga.
Sam piszesz że nie chcesz brać pod uwagę chrześcijańskich interpretacji
a posługujesz się cytatem z Biblii która jest księgą chrześcijan nie judaizmu,
w dodatku jak sam stwierdzasz tłumaczoną/przełożoną pod dane wyznanie.
Tak samo jak ja przedstawiłaś tłumaczenie, więc nie wiem, czym to ma się różnić od tego, co ja cytowałem. Gdybyś zadała sobie trud, to wiedziałabyś, że cytowałem przekłady z Biblii Gdańskiej i Warszawskiej właśnie z tego powodu, że są najbliższe tekstowi hebrajskiemu, a przekład Tysiąclatki krytykowałem. Ponadto pisałem o hebrajskim zwrocie tłumaczonym "śmiercią umrzesz" i na tej podstawie argumentowałem, że Jahwe okłamał pierwszych ludzi. Sam tekst w wersji podanej przez ciebie w żaden sposób nie obala mojej tezy ani nie broni twojej.
kosmek napisał(a): Uznałam(koleżanka, nie kolegaNie korzystasz z bezpośredniego źródła skoro korzystasz z przekładu (jesteśmy na nie skazani, w każdym razie ja nie znam hebrajskiego), to raz. Dwa: korzystać wypada z przekładów w miarę dokładnie oddających hebrajski tekst i ja to robię. Nie szanujesz ani mojego, ani swojego czasu pisząc to wszystko, co do tej pory jest w tym poście.) że wypadałoby skorzystać
z bezpośredniego źródła którym jest żydowska Tora lub Tanach.
kosmek napisał(a): W takim wypadku wypada być konsekwentnym.(sam jako przykład "naruszenia" podałeś dwa różne tłumaczeniaNie wiem o czym mówisz. Trzeba było zacytować i podać argumentację dla takiej tezy (zarzucasz mi niekonsekwencję).
przerabianego cytatu z dwóch różnych źródeł/Biblii)
kosmek napisał(a):No tak, skoro Mojżesz im kazał, a Bóg spowodował, że im pożyczono, to mieli prawo nie oddać i wtedy to nie jest kradzież. Ciekawe tylko, dlaczego nawet biblijny autor nazywa to złupieniem... Radzę nie próbować w sądzie takiego tłumaczenia nie oddania tego, co się pożyczyło. Mogą nie zrozumieć twojej wykładni niekradzieży.anbo napisał(a): Oczywiście. Pożyczyli z zamiarem nieoddania, czyli okradli Egipcjan.Zrobili to co nakazał Mojżesz, a Bóg miał bezpośredni wpływ na użyczających.
kosmek napisał(a):Nadal nie rozumiesz? Rozważaliśmy pewną hipotetyczną sytuację (A i E najpierw zjadają owoc z drzewa życia), a nie to, co opisano w tekście. A drzewo życia nie zniknęło, tylko stało się niedostępne, tak jest w omawianym tekście.anbo napisał(a): Sam osobiście napisałeś: "Gdyby sięgnęli po owoc z drzewa życia wtedy zapewne drzewo poznania dobra i zła przestałoby istnieć". Rozważamy właśnie taką hipotetyczną sytuację.Tak się nie stało, Adam sięgnął po owoc z drzewa poznania dobra i zła, więc to zostało
a drzewo życia "znikło"/pozostało niedostępne...to samo/odwrotność.
kosmek napisał(a): Izajasz 43Do tego już się odniosłem wcześniej, pisałem o tym. Trzeba było się ustosunkować do mojej kontrargumentacji, a nie na nowo to pisać.
Tutaj widać wyraźniej, nie zapomniał.
Papatki.


) że wypadałoby skorzystać