Teista.
Ja tak sobie trochę żartuję
to znaczy jeśli chodzi o dualizm, faktycznie uważam, że nawet jeśli miał on kiedyś swoją rolę ewolucyjną, to teraz dobrze jest się z niego wyzwolić, niemniej ostatecznie nie mam nic do dualistów w sensie emocjonalnym. Problem jest taki, że oni dominują w społeczeństwie, mem dualizmu rządzi ludzkością.
Odnośnie praw fizyki. ja nie twierdzę, że lwy kiedyś inaczej się zachowywały niż antylopy, ani, że kula ziemska nie zachowywała się zgodnie z prawami grawitacji.
Tworząc model rzeczywistości, który jest uniwersalny (a to mogą pokazać jedynie eksperymenty) poznajemy fundamentalną rzeczywistość.
Nie chodzi tylko o to, że model rzeczywistości jest jak mapa, np. kontynentu - mapa nie rządzi ukształtowaniem terenu. Tak samo prawa fizyki, to jest matematyczna mapa rzeczywistości. nie twierdzę że kiedy tej mapy nie było rzeczywistość zachowywała się inaczej niż ta mapa pokazuje, chodzi mi tylko o to, że prawa fizyki (mapa), nie rządzą rzeczywistością (terenem), ani nią nie są.
Oczywiście są tacy, którzy twierdzą, że rzeczywistość JEST matematyką.
Ale to jeszcze inna para kaloszy, bo to jest matematyczny monizm.
Legend, to co piszesz o ateistach, że nie chcą się uczyć, że negują filozofie, ze sprowadzają wszystko do mózgu. To jest nieprawda. Zapętliłeś się w Platonie i widzisz całą tę kwestię w bardzo ograniczony sposób.
Sam przez to spłycasz wiedzę o rzeczywistości sprowadzając ją do tego wzorku rozumowania logiczego, z którego nic nie wynika.
Ja tak sobie trochę żartuję
to znaczy jeśli chodzi o dualizm, faktycznie uważam, że nawet jeśli miał on kiedyś swoją rolę ewolucyjną, to teraz dobrze jest się z niego wyzwolić, niemniej ostatecznie nie mam nic do dualistów w sensie emocjonalnym. Problem jest taki, że oni dominują w społeczeństwie, mem dualizmu rządzi ludzkością.Odnośnie praw fizyki. ja nie twierdzę, że lwy kiedyś inaczej się zachowywały niż antylopy, ani, że kula ziemska nie zachowywała się zgodnie z prawami grawitacji.
Cytat:Czy tworząc model rzeczywistości odkrywamy prawdę, czy tylko się do niej zbliżamy?
Tworząc model rzeczywistości, który jest uniwersalny (a to mogą pokazać jedynie eksperymenty) poznajemy fundamentalną rzeczywistość.
Nie chodzi tylko o to, że model rzeczywistości jest jak mapa, np. kontynentu - mapa nie rządzi ukształtowaniem terenu. Tak samo prawa fizyki, to jest matematyczna mapa rzeczywistości. nie twierdzę że kiedy tej mapy nie było rzeczywistość zachowywała się inaczej niż ta mapa pokazuje, chodzi mi tylko o to, że prawa fizyki (mapa), nie rządzą rzeczywistością (terenem), ani nią nie są.
Oczywiście są tacy, którzy twierdzą, że rzeczywistość JEST matematyką.
Ale to jeszcze inna para kaloszy, bo to jest matematyczny monizm.
Legend, to co piszesz o ateistach, że nie chcą się uczyć, że negują filozofie, ze sprowadzają wszystko do mózgu. To jest nieprawda. Zapętliłeś się w Platonie i widzisz całą tę kwestię w bardzo ograniczony sposób.
Sam przez to spłycasz wiedzę o rzeczywistości sprowadzając ją do tego wzorku rozumowania logiczego, z którego nic nie wynika.

