towarzyski.pelikan
Dziwne, że tak myślałaś - bo ja z kolei myślę, że takich pytań nie zadaje się publicznie. Chyba że to forum poświęcone życiu seksualnemu - wtedy jak najbardziej można.
Nie oddałam się (ani nie poddałam cię) psychoanalizie. Napisałam ci na przykładzie tego tematu, dlaczego dyskusja z tobą jest niemożliwa - najczęściej sabotujesz tematy zachowaniem uniemożliwiającym prowadzenie normalnej z tobą rozmowy.
Napiszę to jeszcze raz, może tym razem dotrze:
Dyskusja o tym, czy wibratory są potrzebne, ma taki sam sens, jak dyskusja o tym, czy potrzebna jest w Polsce sprzedaż awokado albo owoców morza. Strata czasu. Ale chcesz, to trać.
Bardziej irytującym jest jednak, że nie chcesz wziąć na siebie odpowiedzialności za rzucane hasełka, które rozwalają dyskusję (która nawet mogłaby być ciekawa, gdyby była potraktowana poważnie). Stawiasz tezę: kobiety mają niewielkie potrzeby seksualne. Mniejsze od mężczyzn. A dowód masz jaki? Stwierdzenie: to jest fakt. Amen. Nie widzisz, że niszczysz dyskusję (i forum, zważywszy na ilość postów, które produkujesz) w ten sposób?
Chcesz rozmawiać, naucz się - albo (bo może umiesz, tylko ci się nie chce) naucz się szanować reguły dyskusji. Bo to, co prezentujesz, to w moich oczach są głównie rozwalacze tematów.
I przepraszam czytających to za offtop.
Cytat:Myślałam, że odpowiesz na moje pytanie, jednak zamiast tego postanowiłaś się oddać psychoanalizie.
Dziwne, że tak myślałaś - bo ja z kolei myślę, że takich pytań nie zadaje się publicznie. Chyba że to forum poświęcone życiu seksualnemu - wtedy jak najbardziej można.
Nie oddałam się (ani nie poddałam cię) psychoanalizie. Napisałam ci na przykładzie tego tematu, dlaczego dyskusja z tobą jest niemożliwa - najczęściej sabotujesz tematy zachowaniem uniemożliwiającym prowadzenie normalnej z tobą rozmowy.
Napiszę to jeszcze raz, może tym razem dotrze:
Dyskusja o tym, czy wibratory są potrzebne, ma taki sam sens, jak dyskusja o tym, czy potrzebna jest w Polsce sprzedaż awokado albo owoców morza. Strata czasu. Ale chcesz, to trać.
Bardziej irytującym jest jednak, że nie chcesz wziąć na siebie odpowiedzialności za rzucane hasełka, które rozwalają dyskusję (która nawet mogłaby być ciekawa, gdyby była potraktowana poważnie). Stawiasz tezę: kobiety mają niewielkie potrzeby seksualne. Mniejsze od mężczyzn. A dowód masz jaki? Stwierdzenie: to jest fakt. Amen. Nie widzisz, że niszczysz dyskusję (i forum, zważywszy na ilość postów, które produkujesz) w ten sposób?
Chcesz rozmawiać, naucz się - albo (bo może umiesz, tylko ci się nie chce) naucz się szanować reguły dyskusji. Bo to, co prezentujesz, to w moich oczach są głównie rozwalacze tematów.
I przepraszam czytających to za offtop.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

