No ale te farmy trolli pod Petersburgiem to jednak czeka racjonalizacja zatrudnienia, w końcu będą od teraz obsługiwać tylko własny rynek. Obsługę anglosfery pewnie przeniesie się do Indii, ale u nas oczekiwałbym znacznej redukcji zjawiska.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

