Dragula napisał(a): Poza tym chyba nikt nie myśli o zakładaniu się o nawet o zużytą wykałaczkę z kolesiem który notorycznie kłamie, nie uznaje swoich błędów i jeszcze proponuje eksperyment, którego autor przez lata po jego wykonaniu głosił, że ziemia jest płaska?
Ja myślę o tym poważnie. Jedynym kłopotem jest to, czy Maciej ma kasę.
A zakład będzie przebiegał następująco:
Obaj solidarnie opłacamy notariusza, który sporządza umowę i przyjmuje stawkę zakładu, a potem sprawdza czy warunki wypłaty zostały spełnione i wypłaca kasę zwycięzcy. Tak więc nie będzie możliwości, by któraś ze stron nie uznała się za przegraną i nie dała kasy. Kasę dajemy najpierw, potem już tylko notariusz stwierdza fakty i wypłaca wygraną
Mam też zamiar sprzedać prawa do filmowania całości zakładu jakiejś telewizji. Jeśli Maciej serio chce wyłożyć kupę kasy myślę, że jakieś Discovery czy National Geografic, a przynajmniej TVN chętnie to sfilmują. Tak więc nie będzie też sposobu, by nakłamać, że wszystko przebiegło inaczej niż przebiegło.

