Czyli produkcja niedegradowalnego plastiku z ropy, a potem jego wyrzucanie, jest paradoksalnie czymś na kształt powtórnego depozytu, ergo czymś pozytywnym?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
|
Apokalipsa nadchodzi. Jak zwykle
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|