lumberjack napisał
Na te pytania musi sobie Rosja sama odpowiedzieć. My kierujemy się swoim interesem, stosując zasadę roztropnego postępowania.
To nie jest kwestia warto/nie warto. Ona po prostu jest, istnieje i trzeba się do tego oczywistego faktu odnieść. Sąsiada się ma jakiego ma, mogę sobie o nim myśleć co chcę. Nie zmienia to w niczym faktu konieczności ułożenia się nim, Rosja to nie Andora. Polityka, dyplomacja to nie konkurs piękności, lecz twarda rzeczywistość. Rosja nie była, nie jest i nie będzie raczej naszym przyjacielem co w niczym nie zmienia konieczności realpolitik w tym zakresie na bazie szacunku. W sytuacji kiedy uśmiechamy się do USA i Izraela niczym końska d*** do bata, pewne sprawy wyglądają cokolwiek inaczej.
ErgoProxy napisał
W tej zabawie nie chodzi o to, aby złapać króliczki, tylko gonić króliczka.
Cytat:Ale zdajesz sobie sprawę, że ten jej afront wobec nas jest jej afrontem wobec siebie samej? (...)
A czy Rosji są potrzebne dodatkowe kłopoty w przyszłości przez prowadzenie niemądrej propagandy?
Na te pytania musi sobie Rosja sama odpowiedzieć. My kierujemy się swoim interesem, stosując zasadę roztropnego postępowania.
Cytat:Jak dla mnie personifikacją Rosji może być nadęty, bezmyślny, agresywny, rozpijaczony ćpun mający o sobie niczym nieuzasadnione, wysokie mniemanie.
Nie warto nawet myśleć o układaniu sobie przyszłości z tym krajem jako sojusznikiem/przyjacielem.
To nie jest kwestia warto/nie warto. Ona po prostu jest, istnieje i trzeba się do tego oczywistego faktu odnieść. Sąsiada się ma jakiego ma, mogę sobie o nim myśleć co chcę. Nie zmienia to w niczym faktu konieczności ułożenia się nim, Rosja to nie Andora. Polityka, dyplomacja to nie konkurs piękności, lecz twarda rzeczywistość. Rosja nie była, nie jest i nie będzie raczej naszym przyjacielem co w niczym nie zmienia konieczności realpolitik w tym zakresie na bazie szacunku. W sytuacji kiedy uśmiechamy się do USA i Izraela niczym końska d*** do bata, pewne sprawy wyglądają cokolwiek inaczej.
ErgoProxy napisał
Cytat:Może więc warto jednak rachować na przyszłość bez Rosji?
W tej zabawie nie chodzi o to, aby złapać króliczki, tylko gonić króliczka.

