Fizyk napisał(a): Jak go powiększyć, to widać wystający czubek Schneebergu, dokładnie tak, jak to było na zdjęciach.
Jak można tak bezczelnie kłamać, że "dokładnie tak jak widać na zdjęciach" ? Przecież już Ci to pokazywałem, że widać dokładnie nie tak, jak wedle wyników z Twojego symulatora.
Tu jest wszystko opisane. Zwłaszcza to, że nie widać tak, jak powinno być widać na "kuli ziemskiej".
https://ateista.pl/showthread.php?tid=13...#pid701500
Nad (na zdjęciu) pasmem Protivanowa widać ląd=> rzecz zupełnie niemożliwa na "kulistej ziemi". I nie potrzeba wcale Twego generatora widoków, ponieważ to już wcześniej sam napisałeś, podając wyniki z generatora. Wedle Twojego symulatora powinno być widać tylko "czubek Schneeberga" w miejscu gdzie jest Schneeberg. Tymczasem na całej długości i na wszystkich zdjęciach nad pasmem Protivanowa widać ląd.
Zresztą w ogóle niepotrzebnie się trudziłeś ze swoim symulatorem gdyż podobne wyniki (jak w Twoim symulatorze) daje symulator widoków, który ktoś już tutaj w internecie wskazywał.
http://www.dalekieobserwacje.eu/schneebe...da-278-km/
Jak choćby na tej stronie. (Jest tam też i symulacja jak być powinno- wystaje tylko szczycik Schneeberga). Jak jest na zdjęciach- każdy widzi: pas ziemi nad (na zdjęciu) pasmem Protivanova.
Ponadto popełniasz też i taki błąd, rażący błąd, a nie zauważając tego błędu dziwsz się widokowi ze swojego symulatora (dla płaskiej ziemi):
Otóż widoczność nigdy nie jest w nieskończoność, a Twój symulator symuluje przy założeniu "widoczności w nieskończoność". Tymczasem granica widocznego lądu "obcina się" także z powodu ograniczeń widoczności.
Widzisz, gdybyś samemu obserwował, to byś zrozumiał i zauważył. Ponieważ nie obserwujesz, a tylko teoretyzujesz to nie zauważasz i nie rozumiesz. Np.gdybyś obserwował Tatry z Krakowa to byś zauważył, że przez większą część roku "niebo schodzi się z ziemią" (na obrazie) przed Tatrami (i Tatr nie widać). Ale czasami "niebo styka się z ziemią" za Tatrami. To wynika z widoczności- z ograniczenia jakim jest widoczność, która z zasady nie przekracza 100 km.
Cytat:Trochę mi się odechciewa w ogóle odpowiadać na Twoje posty, bo ciężko mi uwierzyć, że jesteś taki głupi, jakim się jawisz na podstawie tych kilku ostatnich postów.
I vice versa. Dyskusja traci sens, gdyż Ty już idziesz w zaparte i mówisz np. że "jest zgodność z Twoimi tezami" tam gdzie jest ewidentna niezgodność. A widok Schneeberga rozkłada całą Twoją koncepcję na łopatki: jest zupełnie sprzeczny z Twoimi wnioskami. Właśnie dlatego, że widać całe pasmo ziemi ponad grzbietem Protivanowa. Mimo to Ty radośnie ogłaszasz "zaoranie płaskiej ziemi". Chciejstwo w najczystszej postaci i to bardzo prymitywne.
Na szczęście jednak każdy ma oczy, a niektórzy mają też i rozumy.
