Fizyk napisał(a):Cytat:Maciej1 napisał(a): Wszystkie moje obserwacje (tutaj pokazane lub opisane) są przecież "całkowicie zgodne z kulą ziemską".Owszem, z dokładnością do niepewności wynikającej z braku danych o stanie atmosfery.
Mądry człowiek, człowiek rozumny rozumie: jeżeli obserwacje powierzchni ziemi z zasady (w warunkach małej refrakcji) są bardzo dobrze zgodne z założeniem o płaskiej powierzchni ziemi, to możliwe są dwie i tylko dwie sytuacje:
1. Sa tak zgodne bo ziemia po prostu jest płaska (a refrakcja mała- więc przy małej refrakcji widać tak jak jest, zgodnie z tym jak jest, to znaczy obraz upodabnia się do tego jak jest w rzeczywistości- bo refrakcja nie zniekształca przekazu)
2. ziemia nie jest płaska, lecz regularnie, z "przypadku w powietrzu" tworzy się (w powietrzu) precyzyjny "symulator płaskiego z krzywego".
Mądry człowiek, człowiek rozumny rozumie, że choćby tylko taka obserwacja jak ta (co już tłumaczyłem)
https://www.youtube.com/watch?v=vP7lyAKNpj4
jest w zasadzie nie do wytłumaczenia "przez przypadkową refrakcję" na "kuli ziemskiej o promieniu ok. 6371-6378 km". Dlatego, że w tej obserwacji mamy dwie wysokości spoglądania (i dwa różne miejsca) zatem dwa różne szlaki promieni światła, mamy więc jakby "dwa okulary" ale przez każdy widać zupełnie zgodnie z płaską ziemią, widać tak jak byłoby widać na płaskiej ziemi [Czyli zero różnic w zakresie widoczności platform, zwłaszcza dalszej przy zmianie wysokości].
Mądry człowiek, człowiek rozumny rozumie więc bardzo dobrze , że "przypadkowe uformowanie się w powietrzu" takiego symulatora optycznego, który dostosowuje się z idealną precyzją do różnych wysokości spoglądania, by "idealnie zasymulować ziemię kulistą z ziemi płaskiej" jest nieprawdopodobne, jest skrajnie nieprawdopodobne. Więcej, mądry człowiek rozumie, że nawet tylko jednorazowe takie "przypadkowe samo-uformowanie się" jest skrajnie nieprawdopodobne. Ponieważ mądry rozumie: procesy przypadkowe nie budują precyzyjnych symulatorów.
A więc człowiek rozumny, człowiek mądry jeżeli tylko zobaczy taką (choćby jedną obserwację), to będzie zaintrygowany i zechce kwestię drążyć samemu.
Ponieważ mądry zrozumie, że taka obserwacja w zasadzie daje tylko dwie możliwości: albo materiał jest oszustwem albo ziemia jednak nie jest taka jak go uczyli (nie jest "kulą o promieniu....itd.")
Ale inaczej jest z głupcem. Głupiec nie rozumie tego na co patrzy, nie rozumie na przykład tego z czym ma do czynienia w tej obserwacji. Więc głupiec, ponieważ jest papugą, bezrozumną małpą przejdzie nad tym obojętnie i nadal będzie papugował i małpował, tak jak go nauczyli. I będzie powtarzał "mądrości", którymi go nakarmili, którymi wyprali mu rozum.
Gdybyś więc Ty Fizyku był rozumnym człowiekiem to wiedziałbyś z czym masz do czynienia i byłbyś zaintrygowany, a zechciałbyś badać samemu. Ale Ty wolisz mówić od rzeczy o "czynnikach w atmosferze". A jakież to znaczenie mają te "czynniki" ? To są w obliczu takiej, chocby jednej przykładowej obserwacji nieistotne szczegóły. Ponieważ to jest istotne i ważne: czynniki fizyczne, atmosferyczne jakiekolwiek by nie były nie budują "z przypadku" tak precyzyjnych symulatorów i to (tutaj, na tym przykładzie) "dwuokularowych".
A gdybyś zaczął drązyć temat i samemu obserwować, to byś odkrył, że obserwacje powierzchni ziemi zgodne z płaską ziemią, a niezgodne z oficjalnym modelem są zasadą. Ale Ty wolisz mówić od rzeczy (klasyczne: cała "kula ziemska" wzięła się z myślenia niedorzecznego, jak udowodniłem), to jest doszukiwać się "temperatur i cisnień". To czego się doszukujesz jest bez żadnego znaczenia, ponieważ ta zasada jest ważniejsza: procesy i zjawiska przypadkowe nie potrafią regularnie i powtarzalnie tworzyć precyzyjnych symulacji. Oczywistość zrozumiała dla każdego kto ma rozum.
Inną przykładową obserwacją, którą człowiek rozumny od razu rozpozna jako falsyfikującą tezę o "kulistej ziemi" jest moja obserwacja z Krynicy Morskiej, która jest podobna do obserwacji typu Rowbothama.
![[Obrazek: 01TSpBA.jpg]](https://i.imgur.com/01TSpBA.jpg)
Patrz odpowiedni post. Przypadek w powietrzu nie buduje precyzyjnych symulatorów. Obiekt jakim jest Mierzeja Wiślana ma głębię. W miarę przesuwania się (z obserwacją) na lewo obserwowany obiekt (mierzeja i jej piasek) jest coraz dalej, zatem na urojonej "kuli ziemskiej" i coraz niżej (zarówno w metrach jak i kątowo)- z uwagi na postępujący z kwadratem odległości "opad globalny". A jednak jest zawsze widoczny tak jak byłby widoczny na płaskiej ziemi. [Zawsze, wtedy gdy refrakcja nie przeszkadza. A gdy refrakcja przeszkadza? A to też nie jest wcale widoczny "w zgodzie z kulą ziemską"! Lecz pojawiają się omawiane efekty optyczne: spłaszczenia, odbicia. Te o których pisałem. Nie ma jednak żadnej zgodności z kulą] Otóż taka sytuacja "z przypadku w powietrzu" jest nieprawdopodobna. Gdyż przypadek nie wie o ile ma "stopniowo podnosić obiekt" na rzekomo "kulistej ziemi" tak by na zdjęciu otrzymać obraz zgodny z płaską ziemią.
Jedź na Mierzeję Wiślaną, obserwuj samemu i wylecz się ze swoich głupot o "kuli ziemskiej". Nie jesteś aż tak głupi by nie rozumieć wagi tego, co zobaczysz.
Przestań gadać od rzeczy, o tym co nieistotne, a zwróć uwagę na to co ważne, czyli na to: procesy przypadkowe i przypadkowe układy w powietrzu nie tworzą (i to tym bardziej regularnie) precyzyjnych symulacji.
