Cytat:W atmosferze Marsa, przykładowo, mimo że jest ona bardzo mizerna, dwutlenku węgla jest i tak prawie pięćdziesięciokrotnie więcej niż w atmosferze Ziemi. A efekt cieplarniany, jeżeli w ogóle występuje, to jest co najmniej dwudziestokrotnie od ziemskiego słabszy.Wiesz, Pilastrze, mam do Ciebie duży szacunek za stosowanie matematyki do dogłębnej analizy tematów, o których piszesz. Tutaj jednak, obawiam się, popełniasz błąd trochę analogiczny do błędu popełnianego przez naszego płaskoziemcę Macieja1 - przyjmujesz nadmiernie uproszczony model i wyciągasz z niego daleko idące wnioski.
Nie jestem klimatologiem, więc nie potrafię Ci powiedzieć, jaki czynnik pomijasz, który tak wykrzywia Twoje wyniki. Może np. ma znaczenie to, że atmosfera Marsa jako całość jest dużo rzadsza niż ziemska, przez co nie jest w stanie utrzymać dużo ciepła i to zaniża Twoje rachunki marsjańskiego efektu cieplarnianego? Wydaje mi się to prawdopodobną przyczyną, ale ogólnie: nie wiem.
Ja nie wiem, ale na szczęście klimatolodzy i fizycy atmosfery też potrafią się posługiwać matematyką i budują modele i symulacje całej atmosfery. Uwzględniają w nich dużo więcej czynników, niż tylko ciśnienie parcjalne dwutlenku węgla. I te modele doprowadzają ich do wniosku, że to jednak wzrost stężenia dwutlenku węgla wywołuje obserwowany wzrost średnich temperatur. Więc niestety obawiam się, że to jednak oni są bliżsi prawdy niż Ty.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
