Obejrzałem ten film od początku do końca. I powiem, że jest ciekawy. Na początku wyjaśnia dużo jak to się dzieje, że niebo działa bardzo dobrze na ziemi kuli bez względu na to, gdzie się na niej znajdujemy. Widać, że gość w filmie wie o czym mówi. Jednak potem rozpoczyna się nieco filozoficzna dyskusja o tym, czym może być atmosfera i jest wstęp do hipotezy o tym, że niebo jest przyrządem optycznym, który zagina światło w niezrozumiały dla ludzi sposób. Jeden ze screen-shoot-ów z tego filmu:
![[Obrazek: f01e5d86587f1.png]](https://zapodaj.net/images/f01e5d86587f1.png)
Spostrzeżenie: Film zakłada, że istnieje silne soczewkowanie lub silna refrakcja światła padającego pod dużym kątem z góry na dół w stronę ziemi, powiedzmy pod kątem 45-90 stopni, bo to było tam rozważane. Natomiast Maciej1, który ten powyższy film gorąco polecił zakłada, że refrakcja obserwacji powierzchni ziemi z powierzchni ziemi na dystansie wielu kilometrów, gdzie patrzymy pod małym kątem 1-10 stopni jest mała.
Czyli jak działa refrakcja... Jeśli patrzymy pionowo w górę to refrakcja jest największa a jeśli na horyzont to jest najmniejsza? Tak wynika z postów Macieja i tego filmu.
![[Obrazek: f01e5d86587f1.png]](https://zapodaj.net/images/f01e5d86587f1.png)
Spostrzeżenie: Film zakłada, że istnieje silne soczewkowanie lub silna refrakcja światła padającego pod dużym kątem z góry na dół w stronę ziemi, powiedzmy pod kątem 45-90 stopni, bo to było tam rozważane. Natomiast Maciej1, który ten powyższy film gorąco polecił zakłada, że refrakcja obserwacji powierzchni ziemi z powierzchni ziemi na dystansie wielu kilometrów, gdzie patrzymy pod małym kątem 1-10 stopni jest mała.
Czyli jak działa refrakcja... Jeśli patrzymy pionowo w górę to refrakcja jest największa a jeśli na horyzont to jest najmniejsza? Tak wynika z postów Macieja i tego filmu.

