Maciej1 napisał(a): Mamy więc taką sytuację (w pewnej i tej samej chwili): ja , na wysokości 11 km widzę słońce nad poziomem (sprawdzone poziomem wody i poziomicą), nieważne ile nad poziomem, ale nad poziomem (powiedzmy X stopni), ale gość będący pode mną kilka km niżej nie widzi słońca, pomimo tego że wszystkie chmury jakie on widzi pod spodem leżą pod nim, tj. poniżej poziomu (sprawdził poziomicą).
I ta właśnie obserwacja falsyfikuje współczesną kosmologię, współczesne urojenia na temat słońca i nieba.
Maciej, jak mówiłem jesteś ofiarą hipnozy.
To co opisujesz jasno dowodzi, że Ziemia zasłoniła Słońce facetowi znajdującemu się poniżej, a ty, 11 kilometrów wyżej, jeszcze widzisz Słońce, bo Ziemia jest kulą. To, że poziomica działa źle w pędzącym steki kilometrów na godzinę samolocie jest oczywiste. Pokręć się z poziomica na karuzeli i zobacz gdzie ci poziom wyjdzie.
Wyjaśnij teraz jakim cudem facet poniżej nie widzi Słońca, a ty, tylko dlatego, że jesteś wyżej, dalej je widzisz. Jak to wyjaśnisz, to możemy dywagować o poziomie

