Chłop się dość jasno zdeklarował jako lefebrysta czy cuś z tej bajki. Takie małe radykalne grupki są skazane na stoczenie się w kanapę wzajemnej masturbacji, gdzie członkowie przebijają się w radykalizmie nie zważając na elementarny zdrowy rozsądek.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

