Dobra, skro milczysz Pilastrze to ja może jednak napisze to co mam do napisania.
Szczerze mówiąc zszokowało mnie to, co do tej pory pokazałeś.
Byłem pewien, że wyszedłeś od temperatur panujących na Marsie i obliczyłeś w jakiś sposób, że przy zakładanym przez współczesną naukę poziomie efektu cieplarnianego, temperatury te powinny być inne.
Tymczasem Ty w ogóle nie zajmujesz się tym, jak efekt cieplarniany wpływa na temperaturę, czyli nie próbujesz sprawdzić, czy zakładany przez Ciebie model odpowiada rzeczywistości. Jak zwykle żyjesz w świecie swojego teoretycznego modelu i interesuje Cię tylko insynuowanie, że naukowcy to sekta, bo nie robią swoich obliczeń zgodnie z twoim modelem.
Może jednak najpierw pokaż, że twój model dobrze oddaje rzeczywistość. Udowodnij, że przy wyznaczonym dzięki temu modelowi poziomie efektu cieplarnianego potrafisz lepiej niż za pomocą innych modeli przewidzieć temperaturę na danej planecie.
Jak na razie tego nie pokazałeś.
A proponuję, żebyś zaczął od prezentowania jak twoje obliczenia sprawdzają się dla planety Ziemia.
Może masz asa w rękawie? Czekam. Ale znając ciebie masz tam jedynie obelgi i przechwałki.
Szczerze mówiąc zszokowało mnie to, co do tej pory pokazałeś.
Byłem pewien, że wyszedłeś od temperatur panujących na Marsie i obliczyłeś w jakiś sposób, że przy zakładanym przez współczesną naukę poziomie efektu cieplarnianego, temperatury te powinny być inne.
Tymczasem Ty w ogóle nie zajmujesz się tym, jak efekt cieplarniany wpływa na temperaturę, czyli nie próbujesz sprawdzić, czy zakładany przez Ciebie model odpowiada rzeczywistości. Jak zwykle żyjesz w świecie swojego teoretycznego modelu i interesuje Cię tylko insynuowanie, że naukowcy to sekta, bo nie robią swoich obliczeń zgodnie z twoim modelem.
Może jednak najpierw pokaż, że twój model dobrze oddaje rzeczywistość. Udowodnij, że przy wyznaczonym dzięki temu modelowi poziomie efektu cieplarnianego potrafisz lepiej niż za pomocą innych modeli przewidzieć temperaturę na danej planecie.
Jak na razie tego nie pokazałeś.
A proponuję, żebyś zaczął od prezentowania jak twoje obliczenia sprawdzają się dla planety Ziemia.
Może masz asa w rękawie? Czekam. Ale znając ciebie masz tam jedynie obelgi i przechwałki.

