Maciej1 napisał(a): To, że coś widzę nie znaczy jeszcze, że to coś jest tam gdzie to widzę i że jest materialnym obiektem. NASA, jak już wiele razy pisałem jest to agenda dezinformacji, czyli oszustwa i iluzji. Już wcześniej napisałem, że przypuszczam [red. podkreślone] iż NASA już dawno temu opanowała (zapewne z wykorzystaniem sklepienia niebieskiego) technikę wyświetlania na niebie wielkich projekcji holograficznych. Fotografowane ISS "przez amatorów" może być projekcją holograficzną na niebie. Projektor(y) jest na ziemi, obraz (ISS) "lata pod niebem".
https://www.youtube.com/watch?v=O0myKCdECU8&t=27s
Proszę sobie na tym filmiku pooglądać najpewniej holograficzne obrazy ISS.
Komentarz pod filmem:
Cytat:LOL, to project holographs that can be observed in the whole space of the entire world region probably needs thousand of projectors running 24/7 which cost more than building ISS itself, not worth the effort. Just grab a telescope will you? It cost $100--300 only and you know what you see is real, not the holograph.
Cytat:Projektor(y) jest na ziemi, obraz (ISS) "lata pod niebem".Macieju1, czy jesteś tego pewien? Jaki projektor na ziemi? Czy taki co świeci w górę reflektorami lub innymi laserami?
![[Obrazek: 5b9197d307204.image.jpg]](https://bloximages.newyork1.vip.townnews.com/tulsaworld.com/content/tncms/assets/v3/editorial/d/bb/dbb20569-cb81-586e-aa04-fd998d37db26/5b9197d307204.image.jpg)
Ten hologram dla każdego widza na Ziemi musiałby tak jak gwiazdy na niebie być wyświetlany inaczej, czyż nie? Jeśli NASA jest w stanie wyświetlać na każdym kontynencie stację kosmiczną na niebie tak aby wydawało się, że Ziemia jest kulą, tzn. kąty i prędkość poruszania się są zgodna ze znanym nam modelem kosmologicznym, to znaczy, że opanowała niewyobrażalnie zaawansowaną technologię i może nam na niebie wyświetlić co zechce. Może niektóre gwiazdy NASA też wyświetla?
A teraz mam zagadkę: Jak wiesz, urządzenia zbudowane ludzką ręką lubią się psuć, wszystko trzeba wymieniać albo konserwować. Pewnie już ktoś zauważył niepoprawny lub brak przelotu ISS na niebie w tedy, kiedy powinien być, ale nie było bo projektor nawalił, piorun trafił, prądu brakło, hakerzy zepsuli, operator zaspał... czy może zbudowali urządzenie tak genialne, że nigdy nie ma usterki i stacja zawsze jest zgodnie z planem wg. kalendarza tam gdzie być powinna?
Macieju1, może zgadamy się i poszukamy takiego projektowa. Sam chętnie rzucę kamieniem i sprawdzę czy się zepsuł. Ale nie, pewnie każdy taki egzemplarz jest chroniony przez 50 super hiper lojalnych żołnierzy, którzy obserwują teren dzień i noc, nie pisną i nie puszczą pary w internecie o tym co się na Ziemi wyprawia. Więc lipa i się nie przekradniemy.
Ale czekaj! Przecież możemy spróbować pod czas takiego przelotu stacji kosmicznej zaobserwować wiązki światła, które lecą w stronę tego hologramu. Są przecież chmury, są mgły i wszelakie zaburzenia atmosferyczne rozpraszające światło, które na pewno pomogą nam namierzyć taką wiązkę wyświetlającą obraz na niebie. Ale nie... przecież takich nie widać, a hologram przecież jest wyświetlany w każdych warunkach pogodowych.
No to co to może być? Może materialne latadło ponad chmurami. Ale w sumie obserwując ten sam obiekt z kilku miejsc na ziemi w dokładnie tym samym czasie szybko doszukalibyśmy się błędów w położeniu obiektu na niebie bo na płaskiej ziemi pod innym kątem powinien nam się pojawiać a na kulistej pod innym.
No to czym w końcu ta stacja jest? Nie jest hologramem wyświetlanym z powierzchni ziemi bo byłoby widać wiązki światła, nie jest też fizycznym latadłem, które sobie przelatuje ponad chmurami. Pozostaje nam supertajny i zaawansowany hologram, który się nie psuje i którego spisku nie da się wykryć i który działa w oparciu o co? To chyba technologia kosmitów!
Macieju1, daj mi jakikolwiek sposób jak takie coś biorąc pod uwagę wszelką znaną ludzkości wiedzę mogłoby być rozwiązane. Sam spodziewam się, że odpiszesz coś w stylu: "Nieba nie znamy i nie znamy tajnych technologii masonów od NASA, więc przypuszczam, że to hologram. A skoro to hologram to ziemia jest płaska, no i wyjaśnione". A może się mylę?

