Ziemowit napisał(a): Macieju1, czy jesteś tego pewien? Jaki projektor na ziemi? Czy taki co świeci w górę reflektorami lub innymi laserami?
Ogólnie: swiatłem. Potrafimy wysyłać "fale elektromagnetyczne" na odległości tysięcy km ? Zdaje się, że tak. Dlaczego zatem nie mielibyśmy umieć wysyłać światła na takie same odległości, gdzieś pod sklepienie nad (płaską najpewniej) ziemią ? Zdaje się, że wedle waszej teorii światło to też "fala elektromagnetyczna". Czyż nie tak ? (Ja twierdzę, że tak nie jest).
Cytat:Ten hologram dla każdego widza na Ziemi musiałby tak jak gwiazdy na niebie być wyświetlany inaczej, czyż nie?
E tam, "dla każdego widza". Są rejony zamieszkane i istotne z punktu widzenia propagandy kosmicznej. Tam się to pokazuje, robiąc wcześniej reklamę "patrzcie w niebo, będzie przelatywać ISS". Nad większością ziemi żadnych "przelotów" nie trzeba organizować. Wystarczy na mapce pokazać, że "przelatuje nad całą ziemią", np. nad biegunem północnym lub Antarktydą. Któż sprawdzi, że naprawdę przeleciało ? Podobnie nad oceanami. A zresztą jakie tam "sprawdzi"? Kto udowodni, że nie przelatywało tam gdzie według mapki winno przelatywać? Załóżmy, że na oceanie znalazłby się jakiś jeden obserwator, czy kilku, którzy powiedzą "wcale nie widzieliśmy" . I co z tego? Zgadza się? Co z tego, że oni nie widzieli? Ilu im uwierzy? A ilu powie "źle patrzyliście i przeoczyliście" (wszak "przelot ISS"- krótka chwila, można przeoczyć) ?
Cytat:Może niektóre gwiazdy NASA też wyświetla?
Te (gwiazdy i konstelacje) które istnieją (są widoczne na niebie) od tysięcy lat na pewno nie.
Cytat:Pewnie już ktoś zauważył niepoprawny lub brak przelotu ISS na niebie w tedy, kiedy powinien być, ale nie było bo projektor nawalił,
No to właśnie wkleiłem filmik, na którym widać "dziwne zachowanie ISS". Jakby momentami "przygasało".
Cytat:to znaczy, że opanowała niewyobrażalnie zaawansowaną technologię i może nam na niebie wyświetlić co zechce.
No, bez przesady. Nie "co zechce", ale z całą pewnością wiele może jednak wyświetlić. Np. czytałem, że już w czasie I wojny z Irakiem Amerykanie rozważali wyświetlenie nad Bagdadem holograficznych obrazów o treści religijnej, aby przerazić Irakijczyków, by podkopać morale wojska. Tego jednak nie zrobiono. Dlaczego ? Może obawiano się, że nie przerazi, ale zmotywuje do walki ("znak z nieba, niebo nam sprzyja..itp"), czyli zamiast podkopać morale, to je wzmocni. Z całą pewnością NASA jako agenda oszustów i "iluzjonistów" posiada bardzo wielkie możliwości. I na pewno nam o nich w szczegółach nie opowiada.
Cytat:Czy może zbudowali urządzenie tak genialne, że nigdy nie ma usterki i stacja zawsze jest zgodnie z planem wg. kalendarza tam gdzie być powinna?
A jak udowodnisz, że "zawsze, wszędzie i zgodnie z planem" ? Stawiam na to, że ani raz nie widziałeś przelotu ISS (na zywo, nie w komputerze). Ale nawet jeśli widziałeś i to przez teleskop (by rozpoznać, że naprawdę tak wygląda jak na schematach i rycinach, a nie tylko światełko na niebie) to i tak pytanie pozostaje w mocy: jak udowodnisz, że "zawsze i wszędzie, zgodnie z tym jak pokazują na schematach" ?
Cytat:Ale nie, pewnie każdy taki egzemplarz jest chroniony przez 50 super hiper lojalnych żołnierzy, którzy obserwują teren dzień i noc, nie pisną i nie puszczą pary w internecie o tym co się na Ziemi wyprawia. Więc lipa i się nie przekradniemy.
A masz jakieś wątpliwości co do tego, że istnieją na tym świecie tajne programy (różnych agend, zwłaszcza rządowych) i że są dobrze chronione ? Czy w naiwności swojej wierzysz, że "wszystko jest jawne i o wszystkim dowiesz się i to ze szczegółami w TVN25 lub TVP1" ?
Cytat:Ale czekaj! Przecież możemy spróbować pod czas takiego przelotu stacji kosmicznej zaobserwować wiązki światła, które lecą w stronę tego hologramu. Są przecież chmury, są mgły i wszelakie zaburzenia atmosferyczne rozpraszające światło, które na pewno pomogą nam namierzyć taką wiązkę wyświetlającą obraz na niebie.
E tam. Wiązki światła z boku nie widać. [światło reflektora "z boku" widać tylko dlatego, że w powietrzu coś wisi, np. kurz]. Wiązka światła może być rozproszona- skupia się dopiero tam gdzie ma się skupić- wtedy tym bardziej nie widać. Projektory można umieścić ponad chmurami- np. na latających samolotach "szpiegowskich" . Lub jeszcze inaczej: a może wcale nie wysyłają światła, ale innego rodzaju (to jest niewidoczne) promieniowanie elektromagnetyczne, które mówiąc zupełnie ogólnie "coś robi" z materią (gazem) pod sklepieniem [a może z samym sklepieniem?! z materią sklepienia? znasz sklepienie? wiesz o nim cos konkretnego ? A widzisz oni już wiedza dużo więcej niż, Ty, bo mniej więcej od epoki "początku lotów kosmicznych" wiedzą, że ono jest. Myślisz, że go nie badali na różne sposoby?], coś takiego, że tenże gaz (a może samo sklepienie) bombardowany tym promieniowaniem (o odpowiednim układzie przestrzennym, by wytworzył się obraz ISS) zaczyna świecić pod sklepieniem, jako "ISS". MOże więc opanowali (badając sklepienie) umiejętność jakby "rysowania, malowania obrazów nad/pod sklepieniem" ?
Z zasady jest dowolnie wiele możliwości rozwiązania problemu, osiągnięcia jakiegoś efektu, zatem: a może jeszcze jakoś inaczej, w jakiś sposób, który na razie nie wyciekł do świata (bo to tajemnica "sztuki królewskiej", czyli sztuki sprawowania władzy nad umysłami ludzkimi). Czy masz jakieś wątpliwości co do tego, że tajne badania naukowe są prowadzone, a zwłaszcza przez agendy rządowe- wojskowe ? A może w naiwności swojej sądzisz, ze od razu jak coś odkryją, to wszystkim i w szczegółach o tym mówią ? A może sądzisz, że w ogóle nie ma tajnych rzeczy i/lub w ogóle w tajnych programach nigdy i niczego nie odkryli ?
Cytat:To chyba technologia kosmitów!
Eee. "Kosmici" nie istnieją (chyba, że za kosmitów uznamy upadłe anioły strącone z nieba, zawieszone w powietrzu, demony powietrza. Ale Ty zdaje się w to nie wierzysz, pomimo że deklarujesz się jako wierzący w Boga). "UFO i kosmici" to jeden z programów prania mózgu przez tych oszustów (NASA i inne wcześniejsze nawet tego typu agendy). Nawiasem mówiąc "obiekty UFO" bardzo dobrze pasują do hipotezy symulowania technikami "holograficznymi", czy ogólnie jakimiś optycznymi (wcale to nie musi być holografia). Samo zachowanie się tych obiektów (gwałtowne zwroty, zniknięcia itp.) sugeruje, że prawdopodobnie mamy do czynienia z projekcją obrazu. Obiekt materialny szybkich zwrotów i zniknięć nie wykona, ale światło ? Bez żadnego problemu. Ta sama prędkość kątowa daje na obwodzie coraz większe prędkości liniowe, a odpowiednio ukształtowany mechanizm może dać "gwałtowny zwrot". A zniknięcie ? Ot, po prostu wyłączono projekcję. I "znikło UFO".
Cytat:Sam spodziewam się, że odpiszesz coś w stylu: "Nieba nie znamy i nie znamy tajnych technologii masonów od NASA,
A znasz niebo ? A byłeś kiedyś w niebie ? A znasz to co robi NASA w ukryciu ? Bo jeśli nie, to o co Ci chodzi ? Że Ty masz wiarę, że "wszyscy mają dobre intencje, wszystko jest jawne, o wszystkimi to w szczegółach dowiem się z TVN 24 lub TVP1, oficjalna wersja rzeczywistości jest na pewno dokładnie zgodna z prawdą, w ogóle nie ma ukrytego i tajnego, nikt w ogóle nigdy nie próbował oszukiwać"- to jest Twój problem, nie mój.
Cytat:A skoro to hologram to ziemia jest płaska, no i wyjaśnione". A może się mylę?
Przecież oczywiście, że się mylisz. Przecież jak zawsze myślisz od rzeczy.
Po pierwsze: nie ma wynikania "a skoro hologram, to ziemia jest płaska", bo np. oszustwo (oszustów) mogłoby być robione i nad "kulistą ziemią". Lub inaczej: a załóżmy, że ziemia jest kulista. To czy z tego wynika, że "w takim razie NASA już na pewno nic przed nami nie ukrywa/ukrywała i na pewno nigdy nas nie oszukała/oszukuje" ?
Po drugie: ja kształtu ziemi nie wywodzę ze świateł na niebie (naturalnych, czy sztucznych). Bo wiele razy pisałem: to byłoby od rzeczy, to niedorzeczność. Tylko z badania kształtu ziemi, z obserwacji powierzchni ziemi do których zachęcam.
Na zakończenie: a zobacz jak tego typu obserwacje, proste obserwacje do których zachęcam staja się ważne !
Skoro bowiem współczesna technologia pozwala nawet wyświetlać "sztuczne miasta" unoszące się nad wodą, to jeśli kto chce się upewnić, że nie jest przypadkiem oszukiwany przez oszustów, którzy opanowali techniki projekcji obrazów na niebie powinien szukać sposobów by się upewnić, czyli takich doświadczeń/obserwacji, które sam może wykonać. Obserwacje powierzchni ziemi i inne obserwacje (np. te z samolotu) są prostymi sposobami aby się przekonać "na czym stoję i kto mnie oszukuje". A stoję najpewniej na płaskiej ziemi, na pewno nie na "ziemi-kuli o promieniu...ok. 6371-6378 km"
https://www.youtube.com/watch?v=_0M_tVsGaGM
https://www.youtube.com/watch?v=eoUMZOMavB8&t=20s
Nie lekceważ więc tego co ja piszę. Ponieważ prawdopodobnie bliski jest już czas, że nie takie widowiska na niebie będą ludzie oglądać, nie takie zwodzenie (szatańskie) jak ISS, lecz jeszcze większe. Czas Apokalipsy. Wtedy może Ci się bardzo przydać to, co ja Ci proponuję, byś wiedział na czym stoisz. Bo będziesz mógł samemu sprawdzić kształt ziemi.
Nie sprawdzaj "w internecie", czy w TV ! Sprawdzaj w realu.
Bo inaczej nie będziesz wiedział kto oszukuje, a kto mówi prawdę.
Kłamcę po tym się poznaje: jego słowa, przynajmniej ich część nie zgadzają się z rzeczywistością. A nie ma innego sposobu na poznanie kłamcy i jego kłamstwa. Psychologiczne odczucia ("wydawanie mi się - a wydawał się takim miłym człowiekiem")- zawodzą.
Z całej rozmowy ze mną proponuję przynajmniej zapamiętać te proste prawdy: To, że w kierunku x widzę obiekt X wcale nie znaczy, że obiekt X naprawdę jest w kierunku x oraz że obiekt X na pewno istnieje jako obiekt materialny. Czym innym jest tylko widzieć i to z daleka, a czym innym widzieć, dotknąć, posmakować, powąchać i usłyszeć.
