kmat napisał(a):Maciej1 napisał(a): Z całej rozmowy ze mną proponuję przynajmniej zapamiętać te proste prawdy: To, że w kierunku x widzę obiekt X wcale nie znaczy, że obiekt X naprawdę jest w kierunku xTem to sposobem Maciej uznał, że wszystkie jego fotki, co miały płaskiej ziemi dowodzić, są gówno warte.
Tak? Co Ty nie powiesz ?
Jak byś miał rozum, to byś rozumiał: kierunek (w przypadku moich obserwacji powierzchni ziemi) nie ma decydującego znaczenia, ale układ obiektów na obrazie.
Natomiast jakbyś był rozumny to byś rozumiał: wywiedliście sobie z nieba kształt ziemi, w oparciu o niesprawdzone założenie "gwiazda (lub słonce) jest naprawdę w tym kierunku z którego dochodzi jej światło".
Jak byś miał umiejętność czytania ze zrozumieniem, to byś zauważył, ze ja wielokrotnie zachęcałem w ten sposób "rusz d...sprzed komputera i sprawdź w realnym świecie".
Rusz d... i sprawdź wszystko to co napisałem (moje obserwacje).
Ponieważ współczesna technika poczyniła już taki postęp, że jeśli samemu nie zaczniesz sprawdzać pewnych rzeczy, ale zamkniesz się w świecie wirtualnym (jak np. Fizyk, w świecie wirtualnych symulatorów) i jeśli będziesz polegał tylko na słowie innych, to z całą pewnością padniesz ofiarą oszustów.
Bo technika jest już taka, że nawet na niebie można wyświetlać różne projekcje.
Ale kto ma rozum, to rozumie: tym bardziej nabierają znaczenia proste fakty i proste obserwacje, których każdy może dokonać samemu.
Prawda jest prosta, każdy może ją poznać. Ale szukać i sprawdzać trzeba w realnym świecie.
I trzeba myśleć.
Na marginesie: a dlaczego to agendy rządowe, wojskowe miałyby nie prowadzić badań nad technikami zwodzenia i iluzjami ? Proszę zauważyć, ze poza wszystkimi innymi aspektami (zwodzenie ludzi i zyski) może to służyć w realnej wojnie. Np. według opisów pilotów wojskowych "obiekty UFO" wyglądały bardzo realnie. Tak realnie, że piloci za nimi usiłowali lecieć, usiłowali je gonić. [Zainteresowanym tematem UFO na pewno są znane te relacje]. Zakładając, ze obiekt UFO to " wysokotechnologiczna projekcja optyczna" otrzymujemy taką możliwość: samoloty przeciwnika gonią za...projekcjami optycznymi lub lecą w kierunku ...projekcji, które chcą np. zniszczyć miasto, a my robimy im (wrogom) "ziazi" w innym miejscu.
Dlaczego więc niektórych tak bardzo dziwi to, gdy się pisze, że te programy są najpewniej prowadzone i że oczywiście są tajne? Ja na przykład nie mam wątpliwości co do tego, że od dawna rozmyślają nie tylko nad fałszywymi obrazami (projekcjami) ale i nad tym jak uczynić samolot nie tylko "niewidzialnym dla radarów" ale w ogóle niewidzialnym [wojsko zawsze się maskowało, starało się np. "upodobnić do otoczenia", a "niewidzialność"- to idealne zamaskowanie]. Nie mam więc wątpliwości, że optyka na pewno jest przedmiotem wielkiego zainteresowania wojskowych. A optyka daje bardzo wielkie możliwości.
