kmat napisał(a): O to bym się nie bał. Największe szanse w takim przypadku ma przeciwna opcja. W polskich warunkach to oznacza coś ideowo w stylu Nowoczesnej.
Ideowo to Nowoczesna to takie PO po liftingu. Czyli kunktatorzy, którzy nie ruszą sztywnych wydatków bardziej niż muszą. Czyli mniejsze dziadostwo niż za PiS ale dalej dziadostwo. Tutaj trzeba drugiego Balcerowicza.
Cytat:Ano. Z tym, że to często nie są jakieś wygodne kraniki. W budżetówce jak nie jesteś cycatą rusycystką zarabia się raczej kiepsko. Ludzie się wcale jakoś tam nie garną.
Myślałem raczej o beneficjentach systemu socjalnego. Z reguły urzędnicy mają jakieś zapasy. Socjalni nadmuchiwacze popytu wydają ile mają i nie odkładają nic. Więc zanim pierdolnik dotknie budżetówkę z pełną mocą to po dupie dostaną beneficjenci socjal+. Czekam na gniew ludu niemobilnego, bo zostanie bez państwowego cycka. I co zrobi? (^^)
Cytat:Zresztą to już się raz stało.
I stanie się ponownie jak do durnych łbów nie dojdzie, że bieda to wynik działania dziadów. Przecież do upadku PRL przyłożył się walnie Gierek. Jakby nie długi to byśmy mieli III RP dekadę później, bo by się rząd zadłużał spokojnie na kolejne przekupstwa za spokój.
Sebastian Flak

