Gawain napisał(a):Pilaster napisał(a):Zatem dlaczego wg tego modelu efektu cieplarnianego na Marsie praktycznie nie ma?
Bo nie ma tam chmur!
Jakieś rzadkie chmury są. Niemniej efekt cieplarniany na Ziemi występuje również na tych obszarach, gdzie chmur nie ma.
Cytat:Cytat:Ilość zaabsorbowanego i wyemitowanego ciepła jest różna, ale temperatura - taka sama (a przynajmniej powinna być). Czyli czas dojścia do równowagi termodynamicznej będzie dłuższy, ale punkt równowagi - taki sam.
Dla idealnie przezroczystych gazów. Atmosfera Wenus i Ziemi to za to zawiesiny aerozolowe po części i drobiny same absorbują promieniowanie i same powstrzymują tego promieniowania wypromieniowanie powrotne.
Nie, nie. Wkładanie do modelu dodatkowych, obok samej powierzchni T0, warstw pochłaniających padające światło - strumień F (warstwy cieplarniane są dla promieniowania krótkofalowego przezroczyste) w niczym nie obniża temperatury T0. Promieniowanie F i tak dotrze do powierzchni, tyle że w postaci ciepła.
Temperaturę powierzchni mogą, jak już pilaster wspomniał, obniżyć za to dwa inne zjawiska. O żadnym z nich kreacjoniści klimatyczni nie mają jednak zielonego pojęcia.
Teoretycznie jest i trzeci mechanizm, ale zbyt słaby, aby wytłumaczyć marsjańskie n bliskie zera. Orbita Marsa jest silnie eliptyczna. Przyjęcie do obliczenia stałej słonecznej średniej odległości od Słońca ignoruje fakt, że prędkość planety po orbicie nie jest jednostajna. W pobliżu peryhelium Mars porusza się nieco szybciej niż w pobliżu aphelium, zatem czas w którym planeta znajduje się bliżej Słońca (bliżej niż średnia) jest nieco krótszy niż ten,w którym znajduje się dalej. W związku z tym łączne nasłonecznienie jest nieco słabsze niż to by wynikało tylko ze średniej odległości. Ale efekt ten, jak już pilaster napisał, jest nieduży. Mógłby podnieść efekt cieplarniany co najwyżej dwukrotnie. Do n=0,02
Cytat:Czyli Wenus i Ziemia mają kołderkę, która skutecznie blokuje utraty energii a Mars takowej nie ma.
Wręcz przeciwnie. Ma (a raczej powinien mieć według kreacjonistycznych dogmatów) Grubszą niż Ziemia, a cieńszą niż Wenus
Cytat: CO2 to rodzaj zapalnika czy raczej kostki domina powodującego sprzężenia zwrotne.
Mało prawdopodobne. CO2 w naturalny sposób obiega w przyrodzie i ten obieg jest w skali geologicznej nieregularny. Okresowo stężenia CO2 rosną i spadają "same z siebie" Gdyby układ był tak wrażliwy, jak klimatyści głoszą, powodowałoby to radykalne przeskoki klimatu ziemskiego w skali setek tysięcy, lat, a nie setek milionów, jak to się dzieje naprawdę.

