ETA napisał(a): To ryzykowna teza jakoby PO miała instrumenty makroekonomiczne aby zostać zieloną wyspą i te instrumenty miałyby zadziałać wówczas. To raczej konsekwencja innych czynników - to po pierwsze.
Być może. Ale należałoby wskazać owe czynniki. Bo jednak państwa bardzo podobne do nas, również korzystające z dotacji z EU - zieloną wyspą wówczas nie pozostały. Wiele razy pytałem o te "inne czynniki" ale nikt nie potrafił ich wskazać.
Cytat: Po drugie, jak to jest że większość społeczeństwa nie mogła poczuć wzrostów wynikających z dobrej kondycji państwa za rządów PO-PSL... .
Tak to jest, że większość nie mogła poczuć ponieważ był ... kryzys właśnie, którego większość również nie poczuła. Nie sztuką jest rozdawać na lewo i lewo gdy jest dobra koniunktura- znacznie trudniej jest sprawić , że ludzie nie czują pogorszenia gdy koniunktury nie ma.
Cytat:I wreszcie, po trzecie - tak, PiS marnuje okazję do reformowania ale przede wszystkim, nie finansów publicznych jako takich, ale np. służby zdrowia, edukacji czy aparatu urzędniczego. A zarzut dot rozbudowy socjalu jest tylko w części adekwatny, ponieważ wzbudzanie popytu wewnętrznego daje wymierne korzyści. Ale to już jest trywializm.
Wzbudzać popyt wewnętrzny należy nie przez zwiększenie państwowych wydatków ale przez obniżanie podatków. Każda złotówka wpompowana w projekty socjalne PIS została albo ściągnięta z gospodarki albo pożyczona. W najlepszym razie mamy zatem transfer dług-> konsumpcja, lub inwestycje/oszczędności -> konsumpcja co da chwilowe wzmocnienie popytu wewnętrznego ale na dłuższą metę się zemści. Bo gdy przyjdzie spowolnienie gospodarcze to konsumpcja siądzie a dowolny rząd wówczas zostanie z 60 mld sztywnych wydatków socjalnych które obecnie PIS tak hojnie rozdaje.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

