Oczywiście, że byłem. Klasyka gatunku. Oskarżenie tych, którzy się z Tobą nie zgadzają o bycie kremlowskim agentem, a patriotów o faszyzm.
Owszem, nawet gdybym przyniósł zaświadczenie od znajomego weterynarza, że nie jestem wielbłądem, to niewiele pomaga, bo przecież można być faszystą bezobiawowym i kremlowskim agentem nieświadomie, jak widać.
Dobrze, że mogę już tutaj postawić kropkę i nie ciągnąć tej żałosnej dyskusji z zefciem. Uff. Przyznałem się i od razu mi lżej.
Owszem, nawet gdybym przyniósł zaświadczenie od znajomego weterynarza, że nie jestem wielbłądem, to niewiele pomaga, bo przecież można być faszystą bezobiawowym i kremlowskim agentem nieświadomie, jak widać.
Dobrze, że mogę już tutaj postawić kropkę i nie ciągnąć tej żałosnej dyskusji z zefciem. Uff. Przyznałem się i od razu mi lżej.

