No więc właśnie. Z tego wszystkiego wynika, że nasz Wszechświat został stworzony przez jakiegoś Czarodzieja-partacza, który, gdy się połapał w swoim partactwie, próbował je chociaż wysterylizować, żeby nic się w nim nie zalęgło i nie mogło go potem oskarżać przed innymi Czarodziejami. Nawet to mu nie wyszło, toteż został zagwieżdżony karnie; pozostali Czarodzieje zaś udają, że nic nie się nie stało, Polacy, nic się nie stało. Dlatego mamy taki burdel dokoła - kulki jakieś niedorobione, co się zderzają i niszczą nawzajem, czemu przyświecają bomby wodorowe - zamiast normalnego settingu fantasy z elfami i smokami. 
Dlatego właśnie konieczna jest nadzieja.

Dlatego właśnie konieczna jest nadzieja.
