matsuka napisał(a): Warunki na Antarktydzie skrajnie różnią się od warunków na Arktyce. Teoretycznie powinny być podobne z powodu symetryczności położenia, tymczasem na Antarktydzie temperatury dochodzą do -100 stopni, gdy na Arktyce +15 do -30 i pojawia się tam mnóstwo flory i fauny.
To jest bardzo silny argument przeciwko oficjalnemu modelowi. Dla przykładu proszę popatrzeć także na to:
![[Obrazek: XOdSD6C.jpg]](https://i.imgur.com/XOdSD6C.jpg)
W centrum ekranu dwie niewielkie wyspy na "Oceanie Południowym". Oto poniżej zbliżenie i nazwy. Proszę sobie znaleźć na globusie.
![[Obrazek: l7OP4kY.jpg]](https://i.imgur.com/l7OP4kY.jpg)
Oficjalnie to chyba Ocean Indyjski, ale mniejsza o nazwy, w każdym razie na morzach południowych, daleko na południu. Ale, ale ! Czy aż tak daleko ? Ze względu na model globusowy, z uwagi na symetrię tego modelu (w tym symetrię oświetlenia, a zatem i ogrzewania przez "kulę słońca" jest to wysokość....uwaga....Walii i Anglii. Jedna to około 49 stopień szerokości geograficznej południowej, a druga to ok. 53 stopień szerokości geograficznej południowej (według oficjalnej, czyli fałszywej wersji rzeczywistości).
No to proszę sobie samemu pooglądać bogactwo flory i fauny na tych wyspach (co świadczy pośrednio o warunkach cieplnych, czyli klimatycznych tam panujących.)
Wklejam oficjalne zdjęcia (kilka) z Google Earth.
Najpierw wyspy bardziej na południe (Heard i Mc Donald Islands):
![[Obrazek: 4An7m4m.jpg]](https://i.imgur.com/4An7m4m.jpg)
A poniżej dwa przykładowe zdjęcia z Francuskich Ziem Południowych i Antarktycznych:
![[Obrazek: TOyAVnn.jpg]](https://i.imgur.com/TOyAVnn.jpg)
![[Obrazek: kCV1Ev1.jpg]](https://i.imgur.com/kCV1Ev1.jpg)
Tak jakby tylko mchy i porosty. Zapewne robione w czasie tamtejszego lata. Proszę sobie też pooglądać samemu . Google podaje więcej zdjęć.
Przypominam: wysokość (symetrycznie) Anglii i Walii. Proszę porównać z florą i fauną Anglii.
Dodatkowo: woda stabilizuje. Wyspy leżą w otoczeniu wielkiej wody (tak przynajmniej wynika z oficjalnej mapy) zatem tym bardziej powinno być cieplej, nawet cieplej niż w Walii i Anglii.
I tak jest na całym południu: olbrzymia niesymetryczność, ze tak powiem "cieplna". Wedle zaś oficjalnego modelu oba rejony ("półkula" południowa i "półkula" północna) otrzymują tyle samo ciepła od "kuli-słońca odległej od ziemi o ok. 150 mln km".
To bardzo silny argument przeciwko oficjalnemu modelowi i oficjalnym mapom.
