Żarłak napisał(a):legend napisał(a): Co z tego masz?
Frajdę.
No to jak jego kręcą takie frajdy, że aż w jakimś ''transie'' rozciapcial avatar ''bogu ducha winnemu'' użytkownikowi to współczuję. To jakaś sekta naukowa? Czy może faktycznie robota do wykonania za $?
Żadna to frajda. Mi imponuje na przykład podejście Gaussa (matematyka). Gdy nie był czegoś absolutnie pewien to tego nie publikował. Taka cierpliwość jest prze zajebista. Tutaj się jakiś poligon zrobił. Zaraz dojdzie do III wś bo ktoś chce komuś udowodnić jakąś prawdę naukową. Pozdro, fajna nauka.
Podoba mi się podejście zefcia, Lamparta. ''Wiedza to jedno, ale umiejętność używania jej to drugie''. Czym jest to drugie? Nie-frajdą.
Frajdę to się ma jak się wykonuje skok na bungee. Nauka ma być poważna, cierpliwa i nie szybka.
Dyskusja jest fajna, ale jej jakość spada, gdy jak zefciu pisał - ktoś faktycznie mieczem goni za tymi tezami.
To nie jest sport. Tutaj się nie rywalizuje tylko pokornie dąży do wniosków. Nie jestem administratorem, ale jakbym był napisałbym tak ''Niech dyskusja trwa, jest o ciekawej rzeczy, ale proszę o zachowanie jakichś norm. Nie mylmy forum z poligonem''.
Lub:
Stworzyłbym specjalny, odrębny dział pt. ''Poligon i rzeź''. Może wtedy nie rozpoczynalibyśmy naukowych tematów tam i zarazem zmotywowało by to nas do tworzenia wątków naukowych w działach szlachetniejszych, a rozpoczęta dyskusja winna być na poziomie. No, a jeżeli ktoś zakłada, że najprawdopodobniej podczas dyskusji włączą mu się zmysły barbarzyńcy i kłusownictwa to analogicznie zamieszcza naukowy wątek w dziale ''Poligon i rzeź''.
Dlaczego ja z Lampartem potrafiłem się jakoś dogadać? Odpowiedź jest banalna - bo nie jarała nas frajda, tylko wymiana zdań.

