Logika jest konwencją, jako reguły wnioskowania. Natomiast pojęcie prawdy do logiki nie należy w ogóle, pojawia się w niej skądinąd. Rozważania o prawdzie, czym jest i jak ją określić (zdefiniować), są domeną filozofii czystej, którą (estetykę konkretnie) określiłeś jako ogólniki, które gdy przychodzi do konkretów nic konkretnego nie znaczą.
Krótko mówiąc, odrzucasz przytłaczająca większość dorobku cywilizacji i kultury Okcydentu, stawiając się w ten sposób na pozycji człowieka dzikiego, który coś-gdzieś zasłyszał i powtarza, usiłując na tej podstawie zmajstrować sobie jakąś mitologię. Z człowiekiem dzikim nie ma rozmowy, bo sam człowiek dziki na nią nie pozwala; jego ograniczone horyzonty na to nie pozwalają. Człowiekiem dzikim można się co najwyżej bawić jak zabawką, co wszyscy w tym wątku czynimy.
Krótko mówiąc, odrzucasz przytłaczająca większość dorobku cywilizacji i kultury Okcydentu, stawiając się w ten sposób na pozycji człowieka dzikiego, który coś-gdzieś zasłyszał i powtarza, usiłując na tej podstawie zmajstrować sobie jakąś mitologię. Z człowiekiem dzikim nie ma rozmowy, bo sam człowiek dziki na nią nie pozwala; jego ograniczone horyzonty na to nie pozwalają. Człowiekiem dzikim można się co najwyżej bawić jak zabawką, co wszyscy w tym wątku czynimy.
