matsuka napisał(a):Maciej1 napisał(a): A niby jak sprawdzisz, że poziom wskazywany przez poziomicę nie układa się w krzywiznę ? Lub, że naciągnięty centymetr nie jest wykrzywiony ?
W eksperymencie ze studniami nie ma to znaczenia, gdyż mierzysz tym samym urządzeniem i na górze i na dole.
Ale to niczego nie zmienia. Światło też jest "jednym i tym samym instrumentem" ale się inaczej wygina w zależności od refrakcji (i odległości). Analogicznie jest z naciągniętym centymetrem czy powierzchnią wyznaczoną poziomicą. Również mogą się inaczej wyginać w zależności od różnych czynników (w tym dystansu)
Cytat:Możesz naciągnąć nawet po prostu tę samą linkę między dwoma studniami.
Woda (ustalająca poziom) też jest ta sama, ale to jaki jest poziom (jaki ma kształt) to zależy od wiary, czyli przyjętego modelu. Jak chcesz tę linkę naciągać?
Zwisającą w powietrzu (próżni) czy w dopasowaniu do poziomu wody ("po powierzchni wody, w przyleganiu do powierzchni wody") ?
Niezależnie od tego jak, to i tak musisz a priori (czyli z teorii, z wyobrażenia, z założeń) uznać jakiś kształt (w jaki się linka ułoży). Bo jeżeli tego kształtu nie można zbadać metodami optycznymi (a to sugeruje Twoje pytanie o bieg światła w próżni, czyli Twoje kwestionowanie tego, że w próżni światło biegnie po prostej), to jak chcesz ten kształt rozpoznać ?
Fizyk napisał(a): No z tym "najbardziej prawdopodobną" to pojechałeś. BTW, w Ziemi-misce wahadło Foucaulta obracałoby się w przeciwnym kierunku.
Najpierw trzeba zacząć od tego: od zbadania czy "efekt wahadła Foucaulta" w ogóle występuje. Być może jest to taka sama plotka jak z tym, że "statki chowają się pod horyzont". Otóż ja zbadałem to drugie i stwierdzam: to było (i jest) kłamstwo. Tego pierwszego jeszcze nie badałem, ale niewykluczone, że to jest takie samo kłamstwo jak z tymi "statkami pod horyzont".
Istnieje taka możliwość:
Wiadomo, że globaliści od dawna szukali dowodu na "ruch obrotowy ziemi". Nie mogąc go znaleźć sfałszowali dowód, budując wahadło, które owszem odchyla się ale tylko wtedy gdy jest "właściwie zbudowane", czyli mówiąc prostym językiem gdy ma mechanizm, które je popycha we "właściwy sposób".
Wszystkie wahadła prezentowane publiczności (dyndające w muzeach i różnych innych miejscach) maja mechanizmy popychające. Trzeba by najpierw dobrze zbadać te mechanizmy popychające i zawieszenia tych wahadeł LUB samemu budować wahadło i testować samemu (ale bez żadnych popychaczy). [Zupełnie analogicznie jak można samemu przetestować kłamstwo "statki pod horyzont"].
Per analogiam: wiadomo, że Amerykanie rzucili hasło (JFK) "człowiek w dziesięć lat na księżycu". Zoeirntowali się, że nie są w stanie tego zrobić. Ale poszli po rozum do głowy i zrozumieli, że wciąż mogą to pokazać ! I pokazali. "Człowieka na księżycu". Być może tak samo było (i jest) z wahadłem Foucaulta?
Od tego więc trzeba zacząć: od zbadania czy efekt Foucaulta rzeczywiście występuje. Ponieważ -gdyby nie występował- to dyskutowanie o urojeniach nie ma sensu.
Na przykład gdybym samemu nie zbadał plotki i kłamstwa o "statkach pod horyzont" to cóż mógłbym wam odpowiedzieć gdybyście mnie zaatakowali "argumentem na kulistość", że "statki pod horyzont" ?
Ale ponieważ zbadałem, to mogę wam powiedzieć (o "statkach pod horyzont") że to g... prawda.
Dragula napisał(a): Mile widziane byloby współfinansowanie eksperymentu, który i tak jest totalną budżetówką w porównaniu do stumetrowych studni i pięciokilometrowych komór próżniowych.
Nie "pięciokilometrowa komora próżniowa" tylko już kilka razy napisałem, że wstępnie wystarczyłby około 800 metrowy tunel próżniowy, a nawet nie tyle "tunel" co wąska rura. Ponieważ hipotetyczne odchylenia na dystansie 800 metrów wynikłe z kulistości to parę centymetrów. [A dostępne przyrządy optyczne (geodezyjne) pozwalają wykrywać takie odchylenia na takim dystansie]. Więc w sumie to mogłaby nawet być nie "rura" ale rurka próżniowa. Z całą pewnością koszt takiego przedsięwzięcia nie jest gigantyczny. [Wydaje mi się, że to by kosztowało nawet mniej niż budowa niewielkiego domku jednorodzinnego w stanie surowym. Ale to tak zgaduję] . Na pewno mniej, niż budowa gigantycznych kręgów (magicznych) podziemnych (CERN), w których naukowcy mają kosmiczny odlot (od rzeczywistości).
