Otóż to. Jak to jest, że oświeceni prorocy, co to przejrzeli matrixa, zachowują się tak, jakby żadnego wielkiego spisku nie było? Bo zakładając, że te bzdety dla niedorobionych są prawdziwe, trzeba skonfrontować się z wnioskami - jest globalne kłamstwo, opłacalne dla jakiejś grupy wysoko postawionych osób, które są zdeterminowane, aby ciemne masy w nieświadomości utrzymać. Ale jeśli tak, to ujawnianie prawdy w internetach jest szalenie ryzykowne..
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

