Też te zarzuty do mnie nie przemawiają. Można by oczywiście przedstawić Mieszka czy Chrobrego jako totalnych fajtłapów, którzy tylko z pomocą szczęścia osiągają sukces a Odę jako protoplastkę żołnierzy wyklętych skrzywdzoną później przez kronikarzy ale chyba strawne by to nie było. Powieść historyczna to gatunek w którym ciężko odkryć Amerykę od nowa i to dość naturalne, ze Cherezińska może wyglądać jak uwspółcześniony Bunsch. Czytałem opinie, że Sapkowski to taki Sienkiewicz w świecie fantasy 
Co ciekawe sama Cherezińska przy pierwszym podejściu (Korona śniegu i krwi) zupełnie mi nie podeszła i dopiero za drugim razem zaskoczyła. Ostatnio skończyłem Turniej Cieni - wcześniej nawet nie wiedziałem, że był jakiś Rufin Piotrowski - a jak się okazało pochowany jest u mnie w mieście.

Co ciekawe sama Cherezińska przy pierwszym podejściu (Korona śniegu i krwi) zupełnie mi nie podeszła i dopiero za drugim razem zaskoczyła. Ostatnio skończyłem Turniej Cieni - wcześniej nawet nie wiedziałem, że był jakiś Rufin Piotrowski - a jak się okazało pochowany jest u mnie w mieście.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

