towarzyski.pelikan napisał(a): Jezus nie jest żadnym etykiem, tylko Drogą. A jak się kończy redukowanie Boga do etyka, widać na przykładzie postów, jakie się nawinęły w tym temacie. Bierze się wyrywkowo jakieś "zasady", którymi kierował się Chrystus i na podstawie tych wyabstrahowanych zasad próbuje się nieudolnie wypracować jakąś etykę.
Niestety, ateuszki, nie tędy Droga.
A którędy Droga? Pytam, chociaż pewnie później będę tego żałować...

