Fizyk napisał(a): Nie musi wierzyć. Jak zakład będzie dobrze określony, to w razie problemów pójdzie do sądu.
Ach tak. I to oznacza, że "niczym nie ryzykuje" ? Załóżmy, że wygra sprawę w sądzie (jeśli wygra). Czy to już oznacza "automatyczne i prędkie odzyskanie pieniędzy" ? (Sędzia mu zapłaci z własnej kieszeni i od razu lub ze skarbu państwa?) Co o tym mówi realny świat, praktyka życiowa ?
Jak więc można pisać, że "niczym nie ryzykuje" ?
W każdym zakładzie ryzykujesz. I to nawet wtedy kiedy masz rację, kiedy prawda jest po Twojej stronie. Rowbotham też przegrał zakład pomimo, że miał rację. Ponieważ sędziowie (masoni) go wykolegowali.
Cytat:Coś takiego zapewne miał na myśli Vanat mówiąc o obiektywnych kryteriach.
E tam, wcale nie coś takiego. Od razu widać, że to krętacz i ma na myśli coś innego, coś ukrytego (przede mną), jakąs kombinację, podstęp (lub zwyczajnie nie zamierza przystąpić do zakładu). Chęć powierzenia pieniędzy mojej żonie i wskazanemu przeze mnie człowiekowi oraz sprowadzenie TVN jasno go demaskuje.
Cytat:Swoją drogą, jak nie Vanat, to ja też chętnie się założę.
Wątpię byśmy znaleźli arbitra, którego obaj zaakceptujemy.
